Nazywam się Małgorzata Gowin i mam 35 lat. Jestem mamą dwóch córek oraz wychowuje swoje 2 nastoletnie siostry. Od dwóch lat choruje na nieuleczalną chorobę jaką jest Twardzina Układowa. Mój organizm sam zabija swoje zdrowe komórki powodując nieodwracalne włóknienie tkanek zajmując skórę, narządy wewnętrzne takie jak : przełyk, serce, płuca, nerki oraz naczynia krwionośne. Uszkadza stawy prowadząc do niepełnosprawności. Moja skóra na całym ciele zmienia się w pancerz. Rany goja się kilka tygodni! Przez silny objaw Raynauda, który powoduje sinienie i niedokrwienie kończyn mam owrzodzenia na palcach, dochodzi do skracania się paliczków palców a nawet grozi to amputacją. Każdy mój ruch wiąże się z bólem. Na co dzień wymagam pomocy przy podstawowych czynnościach. Cały czas jestem na silnych lekach imunosupresyjnych oraz przeciwbólowych. Potrzebuje rehabilitacji by jak najdłużej utrzymać sprawność fizyczną oraz opieki wielu specjalistów (między innymi: reumatologa, dermatologa, neurologa, kardiologa, dietetyka itd...) Przez problemy z przełykaniem potrzebuje również specjalnej diety. Przez swój stan nie jestem w stanie podjąć pracy, na dzień dzisiejszy nie posiadam żadnych świadczeń na siebie ani dochodu, renta z Zusu również mi się nie należy. Posiadam orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu znacznym, niezdolność do pracy oraz wymagam opieki i pomocy. Koszty leków, rehabilitacji, preparatów do pielęgnacji skóry, wyjazdów do specjalistów przekraczają moje możliwości finansowe. Doszła również niedawno możliwość leczenia zajętych miejsc komórkami macierzystymi tak by poprawić sprawność stawów i spróbować odbudować ubytki w tkance, obecnie jest to jedyny i nowy sposób na poprawę mojego stanu, bez tego leczenia za jakiś czas mogę przestać chodzić, już teraz jest to bardzo trudno, każdy krok wiąże się z bólem i ogromnym wysiłkiem, zanikają mięśnie, ciężko jest mi siebie utrzymać na nogach. Zwracam się do Was z prośba o pomoc. Pieniądze te pomogą mi na efektywniejszą walkę z chorobą i pozwolą przedłużyć sprawność, to jedyny sposób bym mogła dalej o siebie walczyć, bez waszej pomocy nie mam przyszłości. Koszta podawania komórek macierzystych są ogromne, po konsultacji ze specjalistą okazało się że nie posiadam odpowiedniej ilości tkanki tłuszczowej, jest potrzebne zaledwie 120ml a u mnie ledwo 20ml może się nazbiera, dlatego aby to się udało jest możliwość wysłania materiału do specjalnej kliniki gdzie można wytworzyć te komórki, ale koszt tego może wzrosnąć nawet dwukrotnie, jeśli się uda to jakąś część może pokryje NFZ tylko że to i tak jest ciągle za mało i nic pewnego. Takich zabiegów podawania komórek macierzystych potrzebnych jest kilka. Pomóż mi oszukać czas i sprawić bym jak najdłużej mogła samodzielnie się poruszać oraz jak najdłużej żyć, bardzo tego chcę bo mam jeszcze dla kogo. Chcę walczyć o każdy dzień ❤️