Dzień dobry,

jesteśmy 25 letnimi studentami ze Szczecina, razem z moim chłopakiem wynajmujemy mieszkanie oraz jesteśmy rodzicami tytułowego Estebana.

Na wstępie chciałam zaznaczyć, że bardzo długo zastanawialiśmy się czy tworzyć tutaj zrzutkę, ponieważ wiele osób ogłaszających się tutaj jest w ogromnej potrzebie pomocy.

Skończyliśmy się zastanawiać kiedy uświadomiliśmy sobie, że nie jesteśmy w stanie na tą chwile sfinansować leczenia naszego kotka - Estebana Julio Ricardo Montoyi de la Rosa Ramireza. 

Kotek został zaadoptowany ze wsi, niestety z całym kompletem różnorakich pasożytów, jak narazie udało się uporać z większością dolegliwości (wszy, wszoly, pchły, glista kocia, zalążki kociego kataru).

Pozostał jeden najkosztowniejszy mianowicie - polip, którego wycięcie wiąże się z narkozą dla Estebana oraz badaniem endoskopem (bronchoskopia, rinoskopia tylna i przednia).

Na tą chwile Esteban jest bardzo żywiołowym i rodzinnym kotkiem, ma apetyt, bawi się chętnie, dobrze reaguje na ludzi, śpi zawsze z człowiekiem (a raczej na człowieku). Jednym problemem są doskwierające mu odruchy wymiotne oraz utrudnienia w oddychaniu (kotek bardzo często chodzi oraz śpi z otwartą buzią). Słychać również nieustanne charczenie lub „chrumkanie” (filmik).

Każda złotówka się liczy, a dobro wraca!