Pomóżcie mi JESZCZE RAZ!!! Pomoc dla tracącej wzrok polonistki.
Pomóżcie mi JESZCZE RAZ!!! Pomoc dla tracącej wzrok polonistki.
Nasi użytkownicy założyli 1 224 657 zrzutek i zebrali 1 344 558 638 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności4
-
Dzień dobry.
Moja sytuacja jest następująca.
Państwo polskie twierdzi, że bez problemu mogę się utrzymać za 215zlotych miesięcznie, bo tyle otrzymuje z OPS, ponieważ jestem niezdolna do samodzielnej egzystencji.
Tydzień temu miałam wizytę u biegłego lekarza sądowego - okulisty.
Sprawa o rentę w toku.
Zainteresowała się moją sprawą UWAGA TVN, która nakręciła o mnie reportaż.
Dziękuję za wsparcie! Jesteście niesamowici.Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Dzień dobry.
Nazywam się Izabela Kubicka-Oleksiak i jestem polonistką. Tak jak wielu i moje życie zostało w ostatnim czasie wywrócone do góry nogami, jednak nie tylko przez epidemię ale też przez męża, który okazał się być inny niż sądziłam na, ale też przez nagłą, prawie całkowitą utratę wzroku.
To ja zawsze wszystkich wokół wspierałam, motywowałam, dawałam nadzieję, nie pozwalałam się poddać. To ja byłam twarda i z uporem brnęłam do celu walcząc ze swoimi ułomnościami. A dzisiaj?
A dzisiaj to Wy jesteście moją ostatnią deską ratunku. NIGDY NIKOGO nie prosiłam o pomoc, ale... życie bywa przewrotne.
Jestem nauczycielką języka polskiego, ponad 21 lat pracowałam w LO. Zawsze miałam słaby wzrok, ale nigdy się nie poddawałam. Kocham uczyć i to pozwalało mi pokonać wszelkie trudy. Z dumą patrzyłam na kolejne roczniki moich absolwentów. Sądziłam, że tak będzie zawsze. Jednak nie było mi to pisane....
Moje życie legło w gruzach nagle. Musiałam uciekać od męża, który znęcał się nade mną psychicznie i fizycznie. I z dnia na dzień zaczęłam tracić wzrok. Nie pozwoliło mi to na kontynuowanie pracy. Przebywałam przez pół roku na zwolnieniu lekarskim. Złożyłam dokumenty na rentę z tytułu niezdolności do pracy i ... sprawa stanęła w martwym punkcie, z powodu koronawirusa. Wobec powyższego zostałam bez środków do życia. Próbuję się ratować, udzielam korepetycji on-line i przez telefon, jednak wiem, że to znacząco zawęża grono ludzi, którzy są w stanie mi pomóc – są to tylko uczniowie i rodzice uczniów. Najbardziej naturalne jest dla mnie proszenie o pomoc oferując pomoc, ale niestety specjalistyczne wykształcenie i utrata wzroku pozwala mi na udzielanie pomocy dla wąskiej grupy odbiorców. Dlatego zdecydowałam się założyć te zbiórkę.
Gdybyście chcieli pomóc mi finansowo, możecie liczyć, że się odwdzięczę – tak jak potrafię. Być może będziecie potrzebowali pomocy z napisaniem jakiegoś pisma lub sprawdzeniem pracy na studia – możecie na mnie liczyć.
Aktualnie mieszkam kątem u siostry, która pomaga mi jak może, chociaż jej samej brakuje. Mąż zostawił mnie z ogromnymi długami. Sądy nie działają, więc wszelkie sprawy nie są rozstrzygane. A życie nie stoi w miejscu. Kwota, którą chciałabym uzbierać pozwoli mi nie tylko na podstawowe przetrwanie w tym trudnym czasie, ale także na wizyty u okulisty i innych specjalistów, które kosztują i odbyć się muszą, bo są niezbędne dla mojej dalszej egzystencji. Potrzebuję również pieniędzy by opłacić prawnika, który zająłby się moimi sprawami – w tym również odwołaniem do decyzji ZUSu o nieprzyznaniu mi renty.
Sama już nie daję rady. Jeżeli możecie wesprzyjcie mnie chociaż niewielką kwotą - odwdzięczę się swoją wiedzą i umiejętnościami.
Pozdrawiam gorąco życząc Wam wszelkiej pomyślności.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Pani Izabelo, życzę dużo zdrowia 😘😘
To ja, co miała się odwdzięczyć za zdaną maturę 😊 Wiedząc że pani też przyda się pomoc wpłacam troche więcej, chociaż kokosów nie mam niestety, to może i parę dyszek się przyda ❤ Bardzo mnie poruszyła pani historia, chętnie sie jeszcze kiedyś dorzucę 😘😁
Może to niewielka ilość, ale chyba żadna wpłacona suma nie odda mojej wielkiej wdzięczności do Pani. Za czas, poświęcenie i przekazaniu nam wiele wspaniałych życiowych wartości. Za jedyne wparcie w tych trudnych szkolnych chwilach oraz stawianiu nas na równi ze sobą. Dzięki czemu mogliśmy porozmawiać z panią jak z dobra przyjaciółka która bronila nas przed wszelakim złem, ale i również nie bała się powiedzieć o naszych błędach i krzyknęła kiedy na to zasługiwaliśmy. Dziękuję!
Życze Tobie Izuniu wszystkiego dobrego .Bedzie dobrze !!!
Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrówka. Absolwentka 2010