Remont domu Pani Justyny przez ludzi z Dobrym Sercem z Grupy "Widzialna Ręka Poznań"
Remont domu Pani Justyny przez ludzi z Dobrym Sercem z Grupy "Widzialna Ręka Poznań"
Nasi użytkownicy założyli 1 226 308 zrzutek i zebrali 1 348 432 552 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Prace wykonane do momentu uruchomienia zrzutki:
- Awaryjne podstemplowanie osuwającej się ściany nad wejściem do domu (zakupiono stemple drewniane 10 sztuk)
- Oczyszczenie dachu, rynien i komina z pnączy zatrzymujących na dachu wodę i utrudniających odprowadzenie spalin z komina i wodę do rynien.
- Zakup i zainstalowanie piecyka na drewno/brykiet wraz z trójdrożnym radiatorem.
- Oczyszczenie ogrodu i piwnicy z zalegających rzeczy gabarytowych i wywiezienie ich do Miejskiego skałdowiska odpadami komunalnymi.
- Zamontowanie nowego hydroforu. (pojawiły się problemy hydrotechniczne - wody nadal w domu brak :( - prace nad tym projektem wciąż jeszcze niestety trwają)
Zakupione materiały oczekujące na wykorzystanie (stan na 15 luty 2022 r.)
- Dysperbit - do poprawy sczelności łączeń papy.
- Czapka - strażak na komin, zabezpieczająca przed deszczem i wdmuchiwaniem wiatru.
Oczekujące listy zakupów:
- Materiały do odtworzenia instalacji elektrycznej zgodnie ze specyfikacją i pomiarami w domu u Pani Justyny.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Krótki opis:
Fundusze przeznaczone są na uratowanie przed zawaleniem i remont domku na działce ROD, w którym mieszka Pani Justyna i piątka zwierząt, którymi się opiekuje. Kilka osób z grupy FB z Grupy "Widzialna Ręka Poznań" zdecydowało się włożyć czas, energię i pieniądze, żeby Pani Justynie pomóc w uratowaniu rozpadającego się domku na działce ROD i w przetrwaniu w nim do wiosny (kiedy to weźmiemy się za niezbędny jego remont).
Tymczasem zobaczcie, co już zrobiliśmy i co robimy dalej. Wasza pomoc finansowa jest niezbędna: nikt z nas nie jest na tyle bogaty, żeby samodzielnie wszystko sfinansować.
Postępy robót i zapotrzebowanie będziemy tu raportować na bieżąco :) .
Od naszych ludzi...
Pisze Karolina:
Mam na imię Karolina i chciałam Wam właśnie przekazać, że skoro tu trafiliście, to jesteście na dobrej drodze, do tego, by sprawić sobie radość.
Radość, którą niesie pomaganie innym.
Pokrótce opiszę zwyczajnie niezwyczajną historię, która doprowadziła nas do miejsca, w którym się właśnie znajdujecie.
Zaczęło się ponad rok temu, na poznańskiej fejsbukowej grupie Widzialna Ręka oferującej pomoc w czasie pandemii. Odezwała się Pani Justyna z prośbą o dostarczenie jej baniaków z wodą.
Opowiedziała trochę swojej historii. Wiele osób dowiedziało się, że Pani Justyna szybko została wdową, że mieszka na działce, że nie ma bieżącej wody, że choruje na astmę, że dwa razy odmówiono jej mieszkania socjalnego i że bardzo kocha zwierzęta.
Pomoc nadeszła szybko, ale tylko jeśli chodzi o kwestię dostarczenia wody. Z czasem wyszło, że przez problemy z kominem, Pani Justyna nie ma w domu ogrzewania. W zeszłym roku jakoś przetrwała zimę, choć nie było to łatwe, ale dzielnie się do tego nie przyznawała.
W tym roku, gdy temperatura w jej domu wynosi 5*C, a po grzaniu farelkami wzrasta jedynie do niecałych dziewięciu, postanowiła odezwać się ponownie na grupie. Zrobiła to, jak zawsze, w swoim skromnym stylu, gdyż Pani Justyna nie jest osobą z roszczeniowym podejściem do życia.
Jest za to osobą pracującą, radzącą sobie w życiu codziennym, na takim poziomie, na jakim potrafi sobie poradzić samotna kobieta, utrzymująca się z jednej pensji. Pani Justyna zapytała po prostu o rodzaj sprawdzonego ogrzewania, które mogłoby jej choć trochę podbić temperaturę w domu, martwiąc się przy tym bardziej o swoje zwierzęta, niż o to, że śpi w kurtkach, rękawiczkach i butach. Myślę, że pytanie o farelki było jakimś przełomem w całej tej sprawie, gdyż w mgnieniu oka my -- grupa kilku osób -- stwierdziliśmy, że nie godzimy się na to, by młoda kobieta, nauczona pracy, empatii, szacunku do zwierząt, której nie oszczędzał los, po prostu zwyczajnie zamarzała we własnym domu. Wiedzieliśmy, że same farelki tu nie wystarczą i że trzeba bardziej konkretnie ocieplić ten domek.
Tak się ta historia mniej więcej zaczęła, a kończy się właśnie tu, gdyż po wizycie u Pani Justyny kilku członków grupy, którzy podjęli się pomocy technicznej, wyszło coś, czego się nie spodziewaliśmy. Skromny domek jest w takim stanie, że grozi zawaleniem. Trzeba było szybko działać, a plan ogrzewania odstawić na boczny tor. Niestety, jak się domyślacie, fundusze Pani Justyny, jak i te, które udało się wspólnymi siłami zebrać, zostały przeznaczone na natychmiastowe wzmocnienie domu.
A zima nadal trwa. Nasz ogromny zapał i chęć stworzenia godnego, ciepłego kąta dla człowieka i piątki jego adoptowanych zwierzaków, przez brak funduszy zaczyna stawiać nas pod ścianą. Próbujemy różnymi drogami, dlatego jesteśmy też i tutaj. Jeśli kogoś poruszyła historia, którą można by spokojnie zatytułować „od farelki po remont domu”, to w imieniu swoim, Pani Justyny, naszych kolegów „technicznych” i piątki czworonożnych przyjaciół, bardzo prosimy nawet o symboliczną złotówkę, a obiecujemy, że każdy grosz należycie wykorzystamy, dokumentując przy tym wydatki i postępy wykonywanych prac.
Dziękujemy każdemu, kto zechciał nas wesprzeć w tej nierównej walce o ciepły kąt dla kogoś, kto w pełni na to zasługuje.
Pisze Piotr:
Wszechkryzys dotyka nas wszystkich. Coraz trudniej wiązać koniec z końcem. I to jest najlepszy czas na to, żeby pomagać sobie nawzajem. Grupa Widzialna Ręka powstała na FB właśnie po to, żebyśmy sobie pomagali. I działa cały czas. Pani Justyna jest jedną z nas: sama pomaga słabszym od siebie, ale teraz ma przed sobą wyzwanie, któremu sama nie sprosta. Dlatego kilkoro z nas postanowiło jej pomóc. Już trochę zrobiliśmy, planujemy jeszcze więcej, a od wiosny czekają nas zadania wręcz epickie.
Dołącz do nas, wesprzyj naszą pracę i bądź jeszcze jedną Widzialną Ręką: żywym przykładem, że solidarność i pomoc wzajemna są największa naszą siłą!
Pisze Sławek:
Jak dotąd dużo spraw w domu u Pani Justyny udało się wykonać natomiast największe prace budowlane czekają nas na wiosnę, kiedy to będziemy modernizować domek w całości. W planie jest do wykonania:
- demontaż piętra w całości;
- przeniesienie łazienki na dolna część domku;
- zabudowanie części domu zgodnie z parametrami PZD ROD;
- wykonanie ocieplenia, wykonanie tynków wewnętrznych i wymalowanie nowo wybudowanej części domku;
- modernizacja w całości nowej instalacji elektrycznej;
- i wiele innych prac...
Stąd prosimy o Wasze wsparcie finansowe na zrzutce dla Pani Justyny. Bez Was nie ma Nas !!! W kupie jesteśmy siłą i razem kochani damy radę by pomóc Pani Justynie stanąc na nowo na nogi w życiu, by nie martwiła się o dom i o swój zwierzyniec, który z nia dzieli dobre i złe chwile.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Jak postępują prace?Czy można jeszcze wpłacać?
Kwiatki
Licytacja 54
Bazarek Licytacja nr 40
Licytacja 20