Pan Rysiu, Frodo i jego cudowna żona
Pan Rysiu, Frodo i jego cudowna żona
Nasi użytkownicy założyli 1 262 070 zrzutek i zebrali 1 449 534 895 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Życie Pana Ryszarda zmieniło się diametralnie. Zawsze był aktywny, nieustannie w podróżach. Pracował, był sportowcem, pomagał też osobom z niepełnosprawnościami. Teraz sam tej pomocy potrzebuje, choć bardzo trudno o nią prosić...
Trzy miesiące temu stymulator prądowy Pana Ryszarda zepsuł się. Przez 2 miesiące żył w ciągłym bólu ocenianym na 9/10. Obecnie czeka na operację ustawienia nowego stymulatora, którego koszt przewyższył środki uzyskane ze sprzedaży ulubionego samochodu. Bardzo schudł, jego ręce i nogi są bardzo chude, nie chce jeść, często krzyczy z bólu. Najlepszym środkiem na zmniejszenie bólu jest marihuana medyczna, jednak jej koszt to 800 zł za buteleczkę wystarczająca na tydzień. Dodatkowo dochodzą koszty pozostałych leków które znacznie przewyższają emeryturę.
Ponadto najlepszy przyjaciel oraz ogromne wsparcie, pies Frodo, zachorował na raka. Ciągle krwawi i potrzebuję leków oraz operacji, której koszt wynosi ok 7 tys zł. Bez niego będzie cieżko, jednak Pan Ryszard jest przygotowany na wszystko i nie chce też męczyć przyjaciela, ponieważ wie co oznacza prawdziwy ból.
Ostanim elementem potrzebym jest opał, nowa pralka oraz inne urządzenia konieczne do jakiegokolwiek fukcjonowania w domu.
Ryszard Juszczak:
W 1972 roku przeżyłem wypadek, w którym doznałem złamania kręgosłupa. Po 20 latach podczas jazdy samochodem nagle straciłem czucie w lewej nodze, a po 30 minutach paraliż objął całe ciało od pasa w dół. Od 1994 jestem osobą niepełnosprawną. Każdy ruch nóg, czy rąk wywołuje ból, mam za sobą trzynaście zabiegów neurochirurgicznych, miałem wszczepioną przeciwbólową pompę morfinową, ale w wyniku upadku rozszczelniła się, trzeba było ją zastąpić stymulatorem prądowym wysokiej częstotliwości.
Przez 6 lat otrzymywałem blokady sterydowe do rdzenia kręgowego, następnie przez 16 lat miałem podawaną morfinę, a od 4 lat mam podawaną marihuanę medyczną, jeśli tylko posiadam środki finansowe.
Moim ogromnym wsparciem jest nie tylko ukochana żona, ale także owczarek niemiecki Frodo, z którym wiąże mnie ogromna więź i który jest moim przyjacielem. Potrafi reagować i pomagać mi na każde moje skinienie, komunikować się bez słów, a co najważniejsze - uśmierzać ból.
Frodo jest także fizycznym oparciem, gdy próbuję poruszać się bez wózka.
Mój pies od sierpnia 2018 przechodził szkolenie na psa asystującego osobie niepełnosprawnej, a od 1 września 2019 uzyskał specjalny certyfikat p i został wpisany na listę Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych. Wśród wielu wydatków na leczenie i walkę z bólem, a to są ogromne koszty, trudno znaleźć pieniądze też na leczenie Frodo, który ma ostatnio problemy ze zdrowiem.
Często wyje z bólu. Nie chce żeby mój przyjaciel się męczył, dlatego konieczna będzie operacja, mam nadzieję, że uda się ją zrobić jak najszybciej.
Leków kupuję tyle, na ile starcza mi środków. To jednak za mało. Mnie i mojej żony nie stać na wiele rzeczy, brakuje na leczenie, jednak mojemu psu staram się zapewnić jak najlepszą opiekę i leczenie.
Dziękuję za wszystko.
*Znam Państwa Juszczak ponad rok. Są dla mnie cudownymi osobami. Sami bardzo pomagali innym, jednak teraz już nie mają na to siły. Wspierali dzieci niepełnosprawne oraz dorosłych, którzy cierpieli na różne choroby. Zawsze byli uśmiechnięci pomimo codziennego bólu Pana Ryszarda, który od wielu lat codziennie mu towarzyszył od wielu lat. Pani Ania również nigdy się nie poddawała, pomimo ogromnego zmęczenia i ograniczeń. Sprzedali juz naprawdę wiele, aby móc żyć. Dawali wiele, więc mam nadzieję, że chociaż trochę wróci do nich.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.