Cześć, jestem Gucio. Mam około 5 lat, nie jestem pewny, ponieważ moja druga rodzinka wzięła mnie ze schroniska. Całe swoje życie spędziłem przywiązany łańcuchem do budy. Na szczęście teraz mam ciepły kat, jestem najedzony i mam kochająca mnie rodzinkę. Niestety zdarzył się wypadek, potrącił mnie samochod. Potrzebna jest szybka operacja, inaczej umrę. Mam złamana miednice z przemieszczeniem. Na szczescie narzady mam całe, ale mój stan jest bardzo zly. Bardzo proszę o pomoc. Mojej rodziny nie stać na operacje a bez niej nie przezyje. Operacja kosztuje 2 tysiące plus koszty pooperacyjne. Liczy się każda zlotowka. Pamiętajcie dobro zawsze wraca.

English below:

Cześć! Nazywam się Gucio. Mam około 5 lat, nie jestem pewny, ponieważ zostałem przygarnięty ze schroniska. Poprzednia rodzina zle mnie traktowała, całe swoje życie spędziłem na łańcuchu przy budzie. U rodziny, która mnie przyjęła jestem już prawie rok. Jestem karmiony, mam ciepły kąt i nikt mnie nie krzywdzi. W końcu mam kochającą rodzinę. Uwielbiam spacerki. Niestety zdarzył się wypadek i już nie jestem w stanie wybrać na spacer. Potracil mnie samochód. Mam peknieta miednicę z przemieszczeniem. Na szczęście narządy mam całe, ale moj stan zdrowia i tak jest bardzo zły. Potrzebna jest szybka operacja. Lekarze uważają, że da się mnie naprawić i za jakiś czas będę mogl znów stanąć na nogi. Niestety, taka operacja jest bardzo kosztowna. Mojej rodziny nie stać na nią, dlatego postanowiłem zorganizować zbiórkę na moje leczenie. Czy mogę liczyć na waszą pomoc? Pomożecie moim właścicielom uratować mi życie i stanąć na na nogi?

Koszt takiej operacji wynosi 2000 złotych plus koszty pooperacyjne. Piesek musi być poddana operacji, inaczej umrze. Kochamy go z całego serca i chcemy dla nieo jak najlepiej, dlatego zwracamy się z ogromną prośbą do wszystkich zwierzo-lubów o pomoc w dofinansowaniu. Liczy się każdy grosz. Wierzę, że dobro zawsze do nas wraca!