📢POMÓŻ NAM URATOWAĆ HUGO PRZED ŚMIERTELNĄ BAKTERIĄ📢

Hugo to niezwykły 4-letni, silny i waleczny kot, który jest leczony praktycznie nieprzerwanie od sierpnia. Jego choroba zaczęła się od epizodu zatkania kamieniem cewki moczowej – niezwykle bolesnej przypadłości zagrażającej bezpośrednio życiu. Podczas pierwszego cewnikowania udało się odblokować cewkę. Później okazało się, że w pęcherzu moczowym zalegają inne kamyczki.

Hugo przeszedł zabieg cystotomii – usunięto złogi poprzez nacięcie najpierw ściany brzucha, a potem pęcherza moczowego. Rekonwalescencja trwała 2 tygodnie, jednak niedługo później problemy zaczęły się na nowo. Cewka moczowa Hugo ponownie się zatkała, nie mógł swobodnie oddać moczu. Bardzo źle zniósł kolejne cewnikowania – przestał jeść, zrobił się smutny, aż w końcu samodzielnie wyrwał sobie przyszyty cewnik!

Problemy z oddawaniem moczu utrzymywały się – Hugo nie kontrolował tego procesu, w miejscu przebywania zostawiał plamy, jednocześnie miał ciągłe parcie i oddawał mocz tylko kropelkami. Czuł się bardzo źle. Zaistniało widmo kolejnego zabiegu – tym razem wyszycia cewki moczowej, które nie należy do łatwych. W międzyczasie u Hugo rozwinęła się ostra niewydolność nerek, spędzał w lecznicy całe dnie.

W listopadzie w badaniu moczu wyhodowano bakterię – pałeczkę ropy błękitnej (Pseudomonas aeruginosa). Pierwsze antybiogramy przyniosły szokujące, smutne wieści – nie ma na rynku antybiotyku, który można byłoby podać Hugo by uratować jego życie. Lekarze postanowili rozszerzyć badania w innym laboratorium. Udało się – wykazano działanie dwóch antybiotyków, z czego jeden niestety mógłby uszkodzić słuch i nerki, więc bardzo ryzykownie. W tym czasie cewka Hugo ponownie całkowicie się zatkała. Była już silnie podrażniona długim chorowaniem. Cewnikowanie się nie powiodło, a zabieg nie wchodził w grę z powodu silnej infekcji. Życie Hugo wisiało na włosku, a lekarze wydali ostrożne rokowanie co do jego szans. Na szczęście kot zareagował na leki i jego cewka oraz pęcherz zaczęły wreszcie prawidłowo funkcjonować.

Niestety lekarze są przekonani, że możliwość powrotu tak silnej bakterii są bardzo duże. Możliwe, że jedyną opcją uchronienia Hugo przed złośliwą pałeczką jest komercyjna autoszczepionka Pseudovac.

Po tym wszystkim co przeszedł, jak grzecznie przez prawie 4 miesiące znosił każdy bolesny zastrzyk, cewnikowanie, ciągłe pobyty w lecznicy – chcemy dać mu tę szansę! Zasługuje na to jako nasz ukochany przyjaciel.

Niestety koszt szczepionki to około 5000-6000zł.

To zawrotna kwota, która jest dla nas nie do przeskoczenia. Dotychczasowe leczenie doszczętnie zrujnowało nasze finanse.

Hugo to członek naszej rodziny, nasze dzieci go kochają i nie wyobrażają sobie dnia, w którym mogłoby go zabraknąć 😥

Życie zmusiło nas, aby zwrócić się wszystkich ludzi o wielkich sercach 💟

Głęboko wierzymy, że ludzie dobrej woli, miłośnicy zwierząt i każda pozytywna dusza pomoże nam uchronić Hugo przed cierpieniem lub najgorszym, czyli śmiercią. Prosimy o wpłatę choćby symbolicznej złotówki.

WSPÓLNIE PODARUJMY HUGO NAJPIĘKNIEJSZY PREZENT BOŻONARODZENIOWY W POSTACI LEKU RATUJĄCEGO GO PRZED ŚMIERCIĄ