Rozmnażanie się bezdomnych kotów to duży problem, ale przede wszystkim to wielkie cierpienia kociąt i ich matek.

Działam lokalnie w okolicach mojej działki gdzie kilka razy w roku przychodzą kocice z małymi.

W tej chwili w lesie koło mojego domu są dwie kocice z 10 kociakami.

Dla maluszków szukam domu, ale ta zrzutka jest dla ich mam. Jak tylko skończą karmienie, czyli za kilka tygodni, będę mogła je wyłapać i przeprowadzić zabiegi. Potem spędza kilka dni w domu i jeśli nie będzie chętnych na przygarnięcie ich, lub będą zbyt dzikie to wrócą na wolność.

Są to konieczne zabiegi, co roku znajduje martwe kocięta, umierają pod kołami samochodów, z wyziębienia lub głodu, choroby, przez drapieżniki. Nagminne jest też cierpienie z powodu kociego kataru, ich gałki oczne eksplodują a to okropny ból, cierpienie dla maluszków.

Proszę o pomoc finansową, bo sama opieka nad puchatymi kuleczkami nie wystarczy.

Na grupie FB pomoc kociakom z lasu relacjonuje to co dzieje się z kociętami i ich mamami na bieżąco. https://www.facebook.com/profile.php?id=100086412707930