Dominik to młody chłopak, który od lat walczy o życie, zdrowie, przetrwanie i środki na leczenie.

Lista chorób Dominika jest długa

• nowotwór jelita cienkiego, grubego z rozsiewem do otrzewnej
• choroba Leśniowskiego - Crohna
• zespół Ehlersa Danlosa
• zespół nakładania chorób tkanki łącznej
• toczeń układowy
• zespół Sjorgena, zap.chrząstek
• alergię wielonarządową (ciężka postać alergii pokarmowej,wziewnej i skórnej)
• obrzęk Quinckiego
• ciężkie nadciśnienie tętnicze oraz POTS
• MCAS
• osteoporoza
• astmę
• AZS( ciężka postać)
• nawracający uogólniony półpasiec
• zespół braku odporności spowodowanej brakiem przeciwciał
• polineuropatia

Choroba podstawowa pociąga za sobą kolejne współistniejące. Ma za sobą liczne złamania, zwichnięcia oraz dyslokacje stawów. Problem stanowi nawet ruch ręki przy pobraniu krwi czy codziennym podłączaniu kroplówek, bowiem dochodzi do bolesnych dyslokacji stawów, trzeba je potem układać, stosować krioterapię, masaże itd by ułożyć je na właściwe miejsce.

Jak dotąd, przez tyle lat Dominik nigdy nie skarżył się na cierpienie z jakim przyszło mu się zmagać każdego dnia, każdej godziny.

Do tej pory jego cierpienie zdradzał grymas bólu rysujący się na twarzy, powyginane z bólu ciało mówiło za niego. Do tej pory Dominik mówił "nie oddam tego bólu, by nikt nie musiał tak cierpieć"- jednak jak się okazuje ból jest najgorszym przeciwnikiem z jakim przyszło stoczyć walkę - ten niestety powala w końcu każdego przeciwnika. Brakuje skali by ukazać jak ogromne jest jego cierpienie.

Po latach udręczony licznymi operacjami (w ciągu niespełna 18 miesięcy był ponad 20 razy na bloku operacyjnym, tyle też przeszedł narkoz, znieczuleń ogólnych), sepsami, walką o przetrwanie na OIOM-ie zaczyna przyznawać się do swego bólu, cierpienia, wykluczenia całkowitego z życia jakie większość z nas wiedzie.

Dominik choruje na bardzo ciężką postać choroby Leśniowskiego-Crohna oraz nowotwór jelita cienkiego i grubego z rozsiewem do otrzewnej - w chwili obecnej zmiany są już również w miednicy mniejszej, pęcherzu oraz okolicach .

Niestety żadna chemio czy radioterapia nie może być stosowana, bowiem na ten typ z tkanki łącznej zmiany są oporne na leczenie.

Pozostała zatem immunoterapia, leczenie inhibitorami hamującymi receptory kinazy tyrozynowej (ta jest rozpoczęta i nie możemy jej przerwać), objawowe leczenie i zatrzymywanie krwotoków żołądkowo-jelitowych wskutek zaburzeń krzepliwości krwi (podaż leku jedynie dożylna nierefundowana przez NFZ).

Od 2015 roku Dominik żywiony jest wyłącznie preparatem żywnościowym MODULEN IBD (nierefundowanym dla osób powyżej 18 roku życia). Dominik cierpi na rzadki typ nowotworu z taką lokalizacją i postacią tak agresywną.

Do tego cierpi na zespół Ehlersa Danlosa, który dodatkowo utrudnia leczenie, prowadzi do braku gojenia się tkanek. Tkankom brakuje zlepności. W przypadku Dominika - prowadzi między innymi do nadmiernego rozrostu kolagenu w jamie otrzewnej, co utrudnia dostęp do narządów. W ubiegłym roku był operowany z powodu niedrożności i rozdęcia pętli jelitowych. Dużo lepiej wyglądała jego otrzewna.

Niestety jego pobyt nie trwał w instytucie medycznym tydzień czy dwa a długie miesiące. Wszystko to spowodowane było brakiem gojenia się oraz zrastania się tkanek. Został założony specjalny opatrunek podciśnieniowy (VAC) do leczenia ran. W tym roku ponownie reoperowany z powodu masywnych krwotoków żołądkowo jelitowych, wypadnięcia jelita na około 30cm długości, spuchniętego do średnicy 10cm. Ponownie przechodził operacje, ponownie walczył z sepsą, trafił na OIOM w stanie nie rokującym nadziei na przeżycie.

A jednak waleczny Dominik wciąż się nie poddaje, wciąż walczy o życie… Kolejne operacje, kolejne powikłania.

A on chce TYLKO żyć. Żyć jak każdy z nas. Chce poznać jasne i te ciemniejsze strony życia, ukończyć szkołę średnią, studiować.

Ból powala Dominika, od ubiegłego roku jest na olbrzymich dawkach opioidów, te niestety nie działają w podaży doustnej jak należy- nie wchłaniają się, bo jelita są chore. Potrzebuje specjalnej pompy, aparatu do pomiaru inr, leków, które nie są refundowane oraz pomocy w codziennym funkcjonowaniu (potrzebuje całodobowej pomocy) .

W tym roku podczas pobytu szpitalnego po raz pierwszy wyszedł ze szpitala jako pacjent leżący, z odleżynami. Walczymy o ich zagojenie. W ciągu 3 miesięcy udało się nam wywalczyć, że Dominik wyłącznie leżący... już siedzi. Czasami nawet udaje się przejść kilkanaście kroków - na razie z pomocą, ale brnie do przodu.

Walczy każdego dnia, wierząc i wiedząc, że drzemie w nim ogromna siła, że przetrwa. Walczy z przeciwnościami losu, z biurokracją i … z kosztami leczenia. A koszty są ogromne. Kilka razy oferowano pomóc w organizacji koncertów, wydarzeń, zbiórek, akcji na rzecz Dominika. Do skutku doszły tylko nieliczne a Dominik wciąż walczy i czeka na pomoc.

Motto Dominika jest nadal aktualne, jego apel do nas " MOGĘ WAM OBIECAĆ JEDNO -NIGDY SIĘ NIE PODDAM. PODZIELENI UPADAMY , ZJEDNOCZENI WYGRYWAMY. I Z TYM WAS ZOSTAWIAM KOCHANI"

Pomożesz? Z góry bardzo dziękujemy . Mama Dominika

link do strony Dominika na fb https://www.facebook.com/uratujdominika

link do bazarku https://www.facebook.com/groups/476095679445868

pomóc Dominikowi też można przekazując swój 1%podatku czy wpłacając na jego subkonto fundacyjne :

Pomóc Dominikowi można dokonując wpłaty na konto:

Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”

31 1090 2835 0000 0001 2173 1374

Tytułem: “402 pomoc w leczeniu Dominika Słowińskiego”

wpłaty zagraniczne:

PL31109028350000000121731374

swift code: WBKPPLPP

Title: ,,Help for Dominik Slowinski”

Aby przekazać 1% podatku dla Dominika:

należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243

oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “402 pomoc dla Dominika Słowińskiego”