[EN below] Pierwsza w Polsce kobieca drużyna futbolu amerykańskiego - Warsaw Sirens zrzesza kobiety wysokie i szczupłe, niskie i te bardziej krępe, szybkie, silne, odważne i pełne pasji. Przez to, że jesteśmy w tej chwili jedyną aktywną drużyną możemy mieć tylko przeciwników z zagranicy. Za własne pieniądze jeździmy na mecze do Niemiec, Francji, Włoch i Węgier. Zwieńczeniem naszej ciężkiej pracy byłoby dołączenie do ligi czeskiej, a to będzie możliwe tylko z Twoim wsparciem! ------------ There is no soft game in American football. Bones creak, injuries are commonplace. At the end of 2012 in Warsaw, a group of brave girls with a passion for this sport made a historic decision. They created the first female football team in Poland - Warsaw Sirens. Our Team has been constantly uniting since then, women tall and lean, low and those more stocky, quick, strong, bold and passionate. Because we are the only active team at the moment, we can only have opponents from abroad. We go to Germany, France, Italy and Hungary for our own money. The crowning of our hard work would be to join the Czech league, and this is possible only with the support of a sponsor we do not have. With or without money - we will play hard and to the end! You can support us from any place in the world - the payment is possible using Google Pay.

Wiedziałeś, że w Polsce działa aktywnie żeńska drużyna futbolu amerykańskiego? I w dodatku odnosi międzynarodowe sukcesy?

Żródło: TVP, Magazyn Ekspresu Reporterów;

Fot. Ronald Hilmar Jr.

Warsaw Sirens tworzy ponad 50 kobiet w wieku 16-45 lat, które niezależnie od pogody spotykają się dwa razy w tygodniu, żeby wspólnie trenować. W deszczu uczymy się łapać mokrą piłkę i utrzymać pozycję na grząskim gruncie, w upale biegamy sprinty i doskonalimy efektywne powalanie przeciwnika; kiedy nie mamy treningu na boisku, ćwiczymy na siłowni siłę eksplozywną albo idziemy pobiegać, żeby poprawić wydolność; w sezonie oglądamy i analizujemy mecze; po sezonie szukamy w internecie nowych drilli, żeby robić jeszcze więcej, niż to co pokazują nam nasi wspaniali Trenerzy. Robimy to wszystko po to, żeby być jeszcze lepsze. Poświęcamy na futbol każdą wolną chwilę, ale jest jeden mały problem...

W POLSCE NIE MAMY Z KIM GRAĆ.

Dlatego w nadchodzącym sezonie chcemy dołączyć do czeskiej ligi futbolu amerykańskiego kobiet. Liga ta od 4 lat i zrzesza 3 drużyny, z dwiema z nich grałyśmy wielokrotnie mecze towarzyskie. Czechy są również nam najbliższe terytorialnie, więc dołączenie do ligi jest dla nas oczywistym i koniecznym krokiem w rozwoju naszej drużyny i kobiecego futbolu w Polsce.

NIESTETY WIĄŻE SIĘ TO Z KOSZTAMI.

foto: Rafał Wilk

Na udział w lidze, przejazdy, boiska i sędziów potrzebujemy 40 tysięcy złotych (a oprócz tego zawodniczki będą musiały opłacić między innymi noclegi i stroje meczowe). Naszym jedynym stałym źródłem finansów są składki członkowskie, z których opłacamy boiska na regularne treningi, sprzęt sportowy, a nasi Trenerzy za pracę z nami nie otrzymują za to wynagrodzenia. Nas samych na to przedsięwzięcie nie stać…

... ale z Twoją pomocą możemy zabłysnąć w Czechach i pokazać co potrafią Polskie Dziewczyny!

foto: Rafał Wilk

Pomóż nam przenieść Warszawskie Syreny do Czech! Ale uważaj... Jeżeli pomożesz nam zebrać potrzebne pieniądze, zagramy nie tylko w Pradze i w Brnie, ale także w Warszawie! Wtedy dopiero zoragnizujemy widowisko w prawdziwie amerykańskim stylu!

Zrzutka stworzona przez Warsaw Sirensodwiedź naszą stronę warsawsirens.pl

Instagram

Facebook

E-mail

English below:

W futbolu amerykańskim nie ma miękkiej gry. Kości trzeszczą, kontuzje są na porządku dziennym. Pod koniec 2012 roku w Warszawie, grupa odważnych dziewczyn z zamiłowaniem do tego sportu, dokonała historycznej decyzji. Stworzyły pierwszą w Polsce kobiecą drużynę futbolu amerykańskiego - Warsaw Sirens. Nieprzerwanie od tamtej pory nasza Drużyna zrzesza kobiety wysokie i szczupłe, niskie i te bardziej krępe, szybkie, silne, odważne i pełne pasji. Przez to, że jesteśmy w tej chwili jedyną aktywną drużyną możemy mieć tylko przeciwników z zagranicy. Za własne pieniądze jeździmy na mecze do Niemiec, Francji, Włoch i Węgier. Zwieńczeniem naszej ciężkiej pracy byłoby dołączenie do ligi czeskiej, a to możliwe tylko ze wsparciem sponsora, którego nie mamy. Z pieniędzmi, czy bez - będziemy grać twardo i do końca