Tereska to koteczka, która została przywieziona przez Straż Miejską do gminnej lecznicy na sterylizacje.

Niestety test paskowy wykazał u niej obecność wirusa FELV. Koty z dodatnim wynikiem testu na FELV nie mogą wrócić w miejsce bytowania...Zwykle poddawane są więc eutanazji.

Test z krwi pełnej również potwierdził obecność wirusa.

O Teresce dowiedzieliśmy się przypadkowo...Nie mogliśmy odmówić pomocy. Koteczka była ogólnie zdrowa, pełna życia, bardzo przyjaźnie nastawiona do człowieka.

Koty w warunkach domowych, będące pod opieką weterynarza mogą żyć długie lata...Czy mogliśmy pozwolić, aby z powodu obecności wirusa została poddana eutanazji?

Tereska trafiła więc pod skrzydła naszej fundacji. Malutka wprowadziła się do cudownego domu tymczasowego.

Chcemy zapewnić Teresce jak najlepszy start w "nowe życie", dlatego zabraliśmy ją do weterynarza, który specjalizuje się w kotach białaczkowych.

Oprócz zalecenia częstszych badań, niż u zdrowego kota, Pani Doktor rekomenduje podanie kociego interferonu w trzech seriach.

Badania naukowe pokazują, że taka terapia może wywołać remisję na wiele lat...

Niestety....terapia jest bardzo droga...jedno podanie to ponad 1 000 zł....

Bardzo nam zależy, aby Tereska miała szansę na długie i szczęśliwe zdrowe życie!

Pomożecie nam?

Pomaganie jest proste, razem możemy więcej!