Zbieramy na zakup drewna dla pani Krysi i pana Wiesława.

Pani Krystyna mieszka wraz z mężem, oboje są emerytami. Niestety nie mogą cieszyć się opieką nad wnukami, podróżami czy spacerami, jak większość emerytów. Pani Krystyna całą dobę sprawuje opiekę nad mężem. Pan Wiesław cierpi na nieuleczalną chorobę neurologiczną, która powoduje paraliż kończyn, a także układu oddechowego. Wcześniej prowadzili normalne życie, pracowali, wybudowali dom, wychowali syna. Odkąd kilkanaście lat temu pojawiły się pierwsze symptomy choroby, która zaczęła szybko postępować, ich życie zmieniło się diametralnie. Na początku było im bardzo ciężko, teraz jednak "oswajają" tę rzeczywistość, starają się żartować i żyć normalnie na tyle, na ile potrafią. Cieszą się każdą chwilą, którą spędzają razem.

Codzienność jest monotonna, powtarzalna, a pani Krystyna stała się niezłomnym oparciem dla sparaliżowanego męża. Codziennie z oddaniem dba o niego, wspomagając go również emocjonalnie. Wydatki związane z leczeniem i pielęgnacją chorego znacznie uszczuplają budżet. Małżonkowie utrzymują się z emerytur, a ich łączne przychody wynoszą 5741 zł miesięcznie. Po odjęciu opłat związanych z utrzymaniem domu, wydatków na leki i opiekę pana Wiesława w kwocie 4205 zł, na życie pozostaje na jedną osobę kwota 768 zł miesięcznie. W początkowym stadium choroby, pogodzenie się z ograniczeniami jakie ona niesie, było bardzo trudne, zarówno dla chorego, jak i jego żony. Lecz cierpliwość i oddanie pani Krystyny, jej determinacja, przyniosły z czasem rezultaty, małżonkowie oswoili się i pogodzili z chorobą. Najwięcej przyjemności sprawiają im odwiedziny rodziny i sąsiadów. Z racji tego, że cały czas spędzają w domu, każde spotkanie, każda rozmowa jest im bardzo potrzebna i daje dużo radości. Małżeństwo przede wszystkim cieszy się z tego co ma, walczą o każdy dzień tak, aby go przeżyć jak najlepiej. Ich miłość i determinacja, z jaką pokonują codzienne wyzwania, jest inspirującą historią miłości i poświęcenia.