Moim marzeniem jest zacząć chodzić samodzielnie...!
Moim marzeniem jest zacząć chodzić samodzielnie...!
Nasi użytkownicy założyli 1 234 145 zrzutek i zebrali 1 372 696 867 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć, mam na imię Michał, mam 8 lat i moim największym marzeniem jest zacząć chodzić samodzielnie...!
Urodziłem się trochę za wcześnie, bo w 35 tygodniu ciąży przez cesarskie cięcie z powodu nieprawidłowego KTG. Ponieważ urodziłem się z poważną wadą serduszka tzw. całkowite nieprzyłączenie żył płucnych do serca oraz rozszczepem wargi i podniebienia byłem zaintubowany i wentylowany zaraz po urodzeniu. W trzecim dniu mojego życia przeszedłem poważną operację serca w szpitalu Great Ormond Street Hospital w Londynie, gdzie spędziłem 4 tygodnie na oddziale intensywnej opieki kardiologicznej. Następnie zostałem wypisany i przewieziony do szpitala Luton i Dunstable, gdzie spędziłem kolejne 2 miesiące na oddziale intensywnej opieki neonatologicznej. To był bardzo trudny czas dla mnie jak i mojej rodziny, a mój domek po raz pierwszy zobaczyłem kiedy miałem 3 miesiące.
Niestety kiedy skończyłem 7 miesięcy zdiagnozowano u mnie dziecięce porażenie mózgowe tzw. hemiplegię prawostronną, więc od tego momentu zaczęła się moja ciężka walka o samodzielność. Dzięki niej stałem się silniejszy i bardziej pewny siebie przez co teraz mogę chodzić przy wsparciu balkonika oraz samodzielnie na krótkim odcinku przy pomocy dorosłego.
Dodatkowo z powodu porażenia mózgowego i rozszczepu nie jestem w stanie żuć i gryźć, więc moje jedzenie musi być ciągle rozdrabniane i miksowane, a słaba motoryka rąk sprawia, że zawsze potrzebuję kogoś, kto pomoże mi w codziennych czynnościach, takich jak jedzenie, mycie, ubieranie się itp.
Abym mógł samodzielnie zacząć chodzić oraz radzić sobie w innych czynnościach życia codziennego, potrzebna jest mi intensywna i regularna rehabilitacja. Mam wspaniałą fizjoterapeutkę Panią Magdę, która sprawia, że coraz lepiej radzę sobie z chodzeniem i poruszaniem. Moi rodzice starają się jak tylko mogą aby wesprzeć mnie w prywatnej rehabilitacji i terapii oraz dać mi wszystko co możliwe abym mógł osiągnąć swoje cele. Niestety mimo ich wysiłków ilość godzin rehabilitacji, którą mam obecnie jest niewystarczająca i abym mógł zacząć samodzielnie chodzić potrzeba jest większa ilość godzin rehabilitacji w tygodniu. Niestety moja walka trwa już 8 lat i środki pomału się kończą...
Moim największym marzeniem jest chodzić, bawić się i jeść jak inne dzieci i wierzę, że to się stanie. Robię coraz lepsze postępy i wiem, że dzięki intensywnej rehabilitacji pewnego dnia będę biegał samodzielnie... Razem z fizjoterapeutami i moimi rodzicami robimy wszystko, aby spełnić moje marzenie. Proszę wesprzyj mnie w dążeniu do spełnienia moich marzeń…!
Za każdą okazaną pomoc ogromnie dziękujemy...
Gosia, Adrian i Michałek
Jeśli masz jakiekolwiek pytania pisz:
English below:
Cześć, mam na imię Michał, mam 8 lat i moim największym marzeniem jest zacząć chodzić samodzielnie...! Urodziłem się w 35 tygodniu ciąży przez cesarskie cięcie z powodu nieprawidłowego KTG. Ponieważ urodziłem się z poważną wadą serca oraz rozszczepem wargi i podniebienia byłem zaintubowany i wentylowany zaraz po urodzeniu. W trzecim dniu mojego życia przeszedłem poważną operację serca w szpitalu Great Ormond Street Hospital w Londynie, gdzie spędziłem 4 tygodnie na oddziale intensywnej opieki kardiologicznej. Następnie zostałem wypisany i przewieziony do szpitala Luton i Dunstable, gdzie spędziłem kolejne 2 miesiące na oddziale intensywnej opieki neonatologicznej. To był bardzo trudny czas dla mnie jak i mojej rodziny, a mój domek po raz pierwszy zobaczyłem kiedy miałem 3 miesiące. Niestety kiedy skończyłem 7 miesięcy zdiagnozowano u mnie dziecięce porażenie mózgowe tzw. hemiplegię prawostronną, więc od tego momentu zaczęła się moja przygoda z rehabilitacją. Dzięki niej stałem się silniejszy i bardziej pewny siebie przez co teraz mogę chodzić przy wsparciu balkonika oraz samodzielnie na krótkim odcinku przy pomocy dorosłego. Jednak z powodu porażenia mózgowego i rozszczepu nie jestem w stanie żuć i gryźć, więc moje jedzenie musi być ciągle rozdrabniane i miksowane, a słaba motoryka rąk sprawia, że zawsze potrzebuję kogoś, kto pomoże mi w codziennych czynnościach, takich jak jedzenie, mycie, ubieranie się itp. Mam szczęście, że mam wsparcie od fizjoterapeutów z państwowej służby zdrowia, niestety jest to tylko jedna godzina tygodniowo, dlatego od 2014 roku dodatkowo wspomagam się prywatną rehabilitacją, która pomaga mi robić kolejne postępy. Abym mógł samodzielnie zacząć chodzić oraz radzić sobie w innych czynnościach życia codziennego, potrzebna jest mi intensywna i regularna rehabilitacja. Moi rodzice starają się jak tylko mogą aby wesprzeć mnie w prywatnej rehabilitacji i terapii oraz dać mi wszystko co możliwe abym mógł osiągnąć swoje cele. Moim największym marzeniem jest chodzić, bawić się i jeść jak inne dzieci i wierzę, że to się stanie. Razem z fizjoterapeutami i moimi rodzicami robimy wszystko, aby spełnić moje marzenie. Proszę wesprzyj mnie w dążeniu do spełnienia moich marzeń…
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!