Witajcie!

Mam na imię Marcin i stworzyłem tą zbiórkę dla mojej ukochanej narzeczonej Izy. Wszystkie pieniądze które zostaną zebrane przeznaczone zostaną na leczenie i rehabilitacje Izy ❤️ Opowiem wam pokrótce o Izie którą kocham ponad życie i mamy owoc naszej miłości córcię Wiktorię ❤Iza to mama trojki wspaniałych dzieci -silna,tętniąca życiem, wiecznie uśmiechnięta,pomocna,szalona i zarażała tymi wariacjami wszystkich dookoła, aż pewnego dnia otrzymałem telefon ze musze szybko przyjechac do salonu - rzuciłem wszystko bo wiedziałem , że coś strasznego musiało się wydarzyć. Gdy wbiegłem do salonu w którym pracowała ona leżała już na podłodze, koleżanki z pracy udzielały jej pierwszej pomocy, nogi zrobiły mi się z waty, serce biło jak szalone, miałem wrażenie,że wyskoczy. Przyjechało pogotowie, zabrano Izę do szpitala pojechałem za nimi ale nie pozwolono mi wejść do środka. Tego dnia nie potrafię opisać słowami mojej bezradności i bezsilności - ciało odmawiające posłuszeństwa i miliony myśli. Wieczorem otrzymałem wiadomość od lekarza ,, Izie pękł tętniak, rozlał się po mózgu, ale jest jeszcze jeden którego trzeba operować. Jej stan jest bardzo ciężko,wprowadziliśmy dreny, które oczyszczą krew by móc usunąć drugiego, teraz tylko czas pokaże co będzie dalej, robimy ile się da by przeżyć" - zamurowało mnie, łzy płynęły mi strumieniem, sekundy trwały jak godziny, minuty jak tygodnie, a Ja słuchałem bezradny i w niczym nie mogłem pomóc, nawet być przy niej i jej dotknąć z powodu pandemii która uniemożliwia pobytu przy pacjencie. Zooperowali drugiego ,,potwora”nazywam go potworem bo zabrał cześć jej życia. Iza była w rękach ,,najlepszych” bo w dzisiejszych czasach nie każdy ma takie szczęście jak ona trafić na takich ,, aniołów” którzy tak szybko zareagowali i udzielili pomocy. Każdy dzień jest coraz lepszy, postępy robi szybkie w tak krótkim czasie. WALCZY! Jest dzielna i silna bo ma dla kogo, ma nas - swoją rodzinę. Lekarze w dniu wczorajszym powiedzieli mi, że już nic nie zagraża jej życiu ale ten ,,potwór” pozostawił po sobie ślad, moja Izunia została sparaliżowana i ma niedowład prawej strony ale jest dzielna i silna, a ma dla kogo walczyć bo ma rodzinę i przyjaciół, ale koszt rehabilitacji jest bardzo kosztowny i długotrwały w jej przypadku, by mogła stanąć znów na nogi, aby w pełni cieszyć się i korzystać z życia. Bo zdrowie i życie to najcenniejszy skarb, bezruch jest chorobą,ruch jest powrotem do zdrowia. Ja całym sercem i czynem zadbam o jej zdrowie a celem jest powrót do pełnej sprawności mojej ukochanej, ale potrzebuję ,,WASZEJ POMOCY!!!”bo każdy dzień to ogromny test i nie ustanna walka. Zdaje sobie sprawę, że każdy ma problemy tym bardziej w tych czasach- mimo tego ,,BŁAGAM” i mocno wierzę, że podarujemy wszyscy chodź trochę od siebie, małą cegiełkę, a wiem że dobro powróci z podwoją siłą. Jedyna możliwa i skuteczna droga powrotu do normalności jest ciężka i kosztowna neurorehabilitacja. Wierzę, że dzięki Wam Iza stanie na własnych nogach i napije się z ulubionego kubka kawy ..

Dziekuje w imieniu swoim ,dzieci i Izy za wasza wielką pomoc ‼️

Zobowiązuję się na bieżąco wstawiać postępy Izy i informować Państwa o wszystkim .

Prowadzimy również grupę licytacyjna dla Izy do której udostępniam link poniżej ⬇️

https://www.facebook.com/groups/783966805878108/?ref=share