jestem w bardzo trudnej sytuacji ale może zacznę od początku poznałem dziewczynę z która później chciała być moją dziewczyną i zostaliśmy parą, spotykaliśmy się. Aż kiedyś mi powiedziała że potrzebuje pieniędzy bo ma jakiś problem czy bym jej nie pożyczył i ale nie miałem takiej kwoty to powiedziałą żebym spróbował wziąść kredyt w banku i ja głupi wtedy zakochany zgodziłem się i pożyczyłem jej pieniądze bo jak była moją dziewczyną to nie bałem się że ich nie odzyskam, jednak po pożyczce zaczęły się psuć relacje nie chciała się spotkać nie pisała nie dzwoniła aż po jakimś czasie powiedziała mi że ma innego chłopaka i ze mną zrywa ja jej mówię że musi mi oddać pieniądze ale powiedziała że nie ma pieniędzy i nie ma jak oddać. 2 lata temu zgłosiłęm tą sprawe na policje ale nikt mnie nie chciał wysłuchać to napisałem całą sytuacje do ministerstwa sprawiedliwości i wtedy łaskawie zaczęło sie śledztwo ale że nigdzie nie było jej podpisu ani świadków jak jej pożczałęm te pieniądze tak sąd uznał że nie ma podstaw żeby zapadł jaki kolwiek wyrok. proszę Państwa żęby choć trochę mi ktoś pomógł jestem jedynakiem prowadze małę gospodarstwo rolne mam 7 krów mlecznych chorych rodziców, żeby jakoś spłacać te długi czasem wyjeżdzam za granicę do pracy ale wtedy chorzy rodzice zostają sami i pracują za mnie przy tych krówkach a ja co zarobie to jakos spłacam te długi ale już raczej mi się nie da jechać od tego roku bo rodzice są bardzo chorzy i nie mają siły żeby mi już pomagać i nie wiem jak ja sobie poradze, piszę to ze wstydem ale innego wyjścia już nie miałem bardzo proszę choć o małą pomoc a dla mnie to będzie ogromna kwota i ogromna pomoc, z góry bardzo dziękuje