Z Dmytro zaprzyjaźniliśmy się czwartego dnia wojny. Dzisiaj jest czterdziesty. W międzyczasie Dmytro wrócił do Ukrainy i walczy w obronie swojego kraju, domu i rodziny. 

W tym czasie starałem się jak mogłem, wesprzeć go i jego towarzyszy broni z plutonu, ale po wydaniu już pierwszych, około dziesięciu tysięcy złotych z oszczędności, moje możliwości się już wyczerpały, a wciąż istnieją palące potrzeby. Optyka do karabinu dalekiego zasięgu (2399 złotych), kolimatory (sensowne od 350 złotych w górę), rękawice taktyczne (60-150 złotych), ładownice, porządne buty z Goretexem (ceny obecnie dochodzące do 1000 zł),  mundury, plecaki i przede wszystkim, najbardziej w tym momencie brakująca termowizja i noktowizja (realnie wydatek rzędu 2,5 do 10 tysięcy złotych). 

Proszę ludzi dobrych woli o wsparcie dla mojego przyjaciela i jego plutonu, rozliczę każdy paragon i zakup na grupie założonej na Facebooku https://www.facebook.com/groups/1359057994611178/ (przyjmę również wsparcie w postaci sprzętu używanego, które mógłbym przekazać dalej). Sprzęt jest wysyłany bezpiecznymi i zaufanymi kanałami, z pomocą jego rodziny, która przebywa w Polsce po ewakuacji. 

EDIT: Zdjęcia zostały pozbawione meta daty i kadrów umożliwiających identyfikację miejsca, w którym walczy Dmytro i jego pluton. Jeśli ktoś ma wątpliwości względem mojej prośby, proszę odezwać się do mnie na Facebooku, chętnie odpowiem na wszystkie pytania i przekażę co mogę.