28.02.2022 odebrałem Lenę (mama) i Mylanę (córka) z pociągu, którym przyjechały do Polski z Charkowa. Zatrzymały się u mnie na kilka dni, na początek, aż do przeprowadzki do mieszkania, w którym będą mogły zatrzymać się na dłużej. Niestety u mnie nie ma do tego warunków. Nie mówią po polsku, bardzo słabo po angielsku, za to płynnie po ukraińsku i rosyjsku. Poprosiłem, żeby napisały ki kilka słów o sobie, żebym mógł je Wał przybliżyć. Wrzucam 1:1 co od nich dostałem:




Mylana- Urodziła się w Charkowie. 

Była szczęśliwym dzieckiem, u którego z kłopot było tylko spacerować z jej malutkim pieskiem, chodzić na taneczne zajęcia, gimnastykę i pływanie. Ona bardzo uwielbia zwierząt, w domu niestety miała zostawić swoich malutkich przyjacieli i bliskich. W Charkowie tez miała dużo kolegów w szkole i z jednego miasta. Ona niesamowicie lubiła swoje miasto i zachwycała się im. 

W marcu jej taneczny zespół miał w planach pojechać do Kijowa na konkurs międzynarodowy i wystąpić tam z lepszymi zespolami krajów Europy prezentując swoje miasto.





Lena- Urodziła się w mieście za terenem koła podbiegunowego. Przyjechała na studia do Charkowskiej akademii, ponieważ Charków dla niej zawsze był miastem możliwości, edukacji i nauki, kwitnącym i perspektywnym. Nie bez powodu Charków zawsze nazywano drugą stolicą Ukrainy i tu jechały zdobywać wykształcenie ze wszystkich zakątków kraju. Właśnie tu ona znalazła ogromną ilość nieprawdopodobnie czujnych przyjaciół, współpracowników, stworzyła tu rodzinę i wychowała dwojga dzieci. Ona miała mnóstwo hobby- teatralne studio, tańce, biznes klub, fitnes, i miała ulubioną pracę. Ona aktywnie rozwijała swoją sprawę, była w niej udatna w tym przez świetną i spracowana ekipę. 

27 lutego w jej planach było wystąpić na scenie teatru w swoim pierwszym spektaklu. Ten dzień pewnie by jej się zapamiętał na długo.

Zbieramy na początek Nowego Życia.