Jestem pogodną osobą mimo iż jako dziecko dwa razy przeszłam zapalenie serca. Zbieram na kapitalny remont dachu, wymianę rynien, centralne i pomoc prawną gdyż brat i bratowa adwokat mnie gnębią. Moje mieszkanie jest w górnej części bliźniaka, brat i bratowa mieszkają na dole.

Są zawzięci, agresywni i chciwi, nie jestem w stanie się z nimi dogadać. Bardzo się męczę i mam już zespół stresu pourazowego. Bratowa która jest bogatą prawniczką, od 35 lat nie chce współfinansować remontu dachu. Liczy na to że mnie zaleje.

Kochani, mieszkam we Wrocławiu na osiedlu Biskupin. Jestem właścicielem 50% w księdze wieczystej, jednak z powodu chciwości brata i bratowej nie mogę korzystać ze swojej połowy. Jestem wdową, mieszkam w górnej części bliźniaka. Mam osobne mieszkanie. Dom był budowany przez moich rodziców w latach 60’, potem mój ojciec darował mi połowę domu. Na dole mieszka mój brat i jego druga żona która jest adwokatem. Brat przepisał wszystko co miał na żonę.

Jednak bratowa od ponad 25 lat nie chce w 50% finansować remontu dachu. Co roku dach niszczeje coraz bardziej i jego remont będzie coraz droższy. Mam już zacieki w mieszkaniu. Moja córka musi sama wchodzić na dach i kleić go taśmą bitumiczną, sama też musi kleić rynny. Stan dachu i zacieki zagrażają linii elektrycznej, przewód elektryczny może się urwać i zabić kogoś na ulicy lub doprowadzić do pożaru. Każda prośba o współfinansowanie dachu kończy się wyzywaniem mnie. To skandaliczne, tym bardziej że bratowa dostała pół domu nic w niego nie wkładając i jest adwokatem.

Brat i bratowa posuwają się coraz dalej. Chcąc zniesienia współwłasności w sposób nieuczciwy, piszą do sądu kłamliwe pisma.

Budują mur w piwnicy uniemożliwiając mi dostęp do kotłowni (centralne ogrzewanie jest wspólne) uniemożliwiają mi udział w programie KAWKA (zmiana ogrzewania na ekologiczne, gazowe) spuszczają wodę z grzejników . Zajmują 65% piwnicy i uważają że im się więcej należy bo ja mam balkon. Chcą wyłudzić pieniądze pisząc do sądu że mam oddać pieniądze za ubezpieczenie domu o którym nie wiedziałam i które nie było na mnie, wraz z odsetkami, lub na to że mój brat robił sobie kiosk w domu itd. Bratowa zajmuje 80% ogrodu wokół domu i akurat podziału ogrodu nie chce, bo chce korzystać z wszystkiego.

Brat i bratowa gnębią mnie i moja córkę, już 2 razy zniszczyli mi dzwonek do drzwi.

Dlatego też zbieram pieniądze bo samej nie starczy mi na wyremontowanie dachu i oddzielenie się od centralnego ogrzewania a potem na prawnika by się przed nimi obronić.

Pieniądze nie są problemem dla mojej bratowej, jest w końcu adwokatem, przyjmuje klientów. Przez wiele lat wynajmowali miejsce po kiosku mojego brata biorąc spory czynsz.

Brat i bratowa dostali ode mnie dużo pomocy. Jestem z wykształcenia ceramikiem i za „komuny” udostępniłam im mój zawód dzięki któremu dorobili się wielkich pieniędzy. Dałam im całą wiedzę, kontakty, gdzie kupić materiały, gdzie sprzedać, know how itd. Sama jako artysta nie mogłam tyle zarabiać.

Ich dorosłe dzieci też nic sobie nie robią z moich problemów z dachem itd. Mimo iż przecież będą dziedziczyć po matce. Ich syn rzucił słuchawką mówiąc że jego to nie obchodzi a jego żona mimo iż jest farmaceutą nie interesuje się zdrowiem innych z powodu przeciekającego dachu.

Dlatego też proszę o pomoc. Jakakolwiek. I z góry dziękuję.

Mój tag na Wykop #problemybabki