Większość z osób, które tu zajrzą znają mojego Tatę, część nazywa go "Kudłatym Tatą". Człowiek, na którego zawsze można liczyć.

Pracuje jako złota rączka, często, gdy ma możliwość pomaga radą już przez telefon. Nigdy nikogo nie wystawił, zawsze mogliśmy na niego liczyć.

Był supportem dla Nas i naszych psów przy wyprawach i Kudłatych spacerach. Potrafił rzucić wszystko, aby jechać i pomagać komuś, kto tej pomocy potrzebował...

Teraz sam potrzebuje pomocy.

Dzisiaj w nocy niebieski Kangurek, którym nie raz Padre ratował Nas z opresji został okradziony.

Zginął sprzęt do pracy, torby narzędziowe, ubrania dostosowane do warunków pracy, zostały uszkodzone zamki w drzwiach. Tata stracił narzędzia potrzebne mu do zakończenia obecnych i przyjęcia przyszłych zleceń.

Ktoś otworzył drzwi i zabrał to, dzięki czemu mój Ojciec mógł utrzymać Siebie, swoją rodzinę i nie raz pomagać Nam psiarzom w naszych akcjach i treningach.

Dopiero szacujemy straty... Ale już wiemy, że dużo trzeba będzie odkupić.

Była policja, zebrano odciski palców, zrobiono zdjęcia, spisano zeznania i zostało Nam jedynie trzymać kciuki za pozytywne zakończenie tej sprawy i złapanie tych drani.

Jednak bez narzędzi i naprawy samochodu Tata nie ma jak wrócić do pracy.

Obecnie nie mam jak pomóc Tacie. Sama ze względu na obostrzenia spowodowane stanem pandemii i moim porodem musiałam zawiesić swoje usługi. Jedyna opcja pomocy, jaką mam obecnie to założenie tej zrzutki. Im szybciej uda się zebrać środki na naprawę samochodu i odkupienie narzędzi tym szybciej Tata będzie mógł wrócić do pracy.

Czy pomożecie naszemu "Panu Tacie“?

Nawet jeśli nie możesz pomóc finansowo, to proszę, zostaw dobre słowo w komentarzu, bądź udostępnij tę zbiórkę dalej. Łatwiej będzie mu uwierzyć w to, że nie został Sam, gdy zobaczy wspierających go ludzi w koło.

Zawsze wspierał Nas, ten jeden raz My możemy mu pomóc.