Jak w najgorszym filmie z okazji Halloween....staranował Nas 33 tonowy samochód Straży Pożarnej

Naprawa samochodu po staranowaniu przez Straż Pożarną !

31 października w drodze z Krakowa do Zabrza na Wszystkich Świętych zostałyśmy staranowane przez 33 tonowy samochód Straży Pożarnej. Samochód wjechał w Nas przed łukiem kierującym na most i zwężenie...jak to pięknie określiła Policja samochód uprzywilejowany miał prawo....To był najgorszy dzień w moim życiu. Jechałam z 2 letnią córką zapiętą w foteliku na tylnym siedzeniu i 2 miesięcznym psem w bagażniku w klatce. Nie wiem do kogo się zwrócić i komu dziękować, że nic Nam się nie stało, że żyjemy ! Po całym zdarzeniu została tylko ogromna dziura w aucie, którą musimy naprawić i oddać za naprawę, bo to nie nasze auto.... 6 punktów karnych i 450 złotych mandatu....

Do tego wszystkiego dochodzi żal i rozpacz, że Policja w Polsce zachowuje się jak barbarzyńcy i jak widzi kobietę z psem i dzieckiem to może wymuszać na niej takie zachowanie jak jej odpowiada, żeby tylko szybko zamknąć sprawę (bo mróz.) i jechać dalej. Nigdy nie zostałam potraktowana przez służby Państwa tak przedmiotowo.......

Zbieramy na naprawę auta, bo przerosło to mój budżet - a auto nie nasze. Będziemy wdzięczne za każdą złotówkę - Mała Marysia, Marta i pies EGO. !!! BARDZO DZIĘKUJEMY ZA WSZELAKĄ POMOC