id: 7pex44

Dofinansowanie tłumaczenia książki Kateryny Dysy „Historia z wiedźmami. Procesy czarownic w ukraińskich województwach Rzeczypospolitej w XVII–XVIII wieku”

Dofinansowanie tłumaczenia książki Kateryny Dysy „Historia z wiedźmami. Procesy czarownic w ukraińskich województwach Rzeczypospolitej w XVII–XVIII wieku”

Nasi użytkownicy założyli 1 231 479 zrzutek i zebrali 1 364 114 964 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Kim jesteśmy?

Stanowimy grupę badaczek i badaczy skupionych wokół zespołu badawczego Archiwum Kobiet w Instytucie Badań Literackich PAN. Część z nas pracuje w Instytucie, część zaś zatrudniona jest w innych ośrodkach naukowych. Zajmujemy się najróżniejszymi obszarami humanistyki: literaturoznawstwem, historią, socjologią. Łączy nas zamiłowanie do zgłębiania przeszłości, ze szczególnym uwzględnieniem historii kobiet. Jednym z celów, które sobie stawiamy, jest upowszechnianie w szerokim gronie odbiorców i odbiorczyń historii widzianej oczami kobiet. Przygotowujemy papierowe i cyfrowe edycje ich dzienników oraz pamiętników, opracowujemy bibliografię niepublikowanych pamiętników, dzienników i listów kobiet, których szukamy w archiwach, muzeach, bibliotekach i kolekcjach prywatnych, publikujemy teksty naukowe oraz popularnonaukowe, a także wydajemy monografie poświęcone twórczości i historii kobiet. Staramy się naszą działalność finansować z grantów oraz projektów naukowych, chociaż niekiedy, tak jak dziś, potrzebujemy także wsparcia szerszego grona pasjonatów i pasjonatek przeszłości.


Na co zbieramy?

Kompletujemy budżet na tłumaczenie książki Kateryny Dysy „Historia z wiedźmami. Procesy czarownic w ukraińskich województwach Rzeczypospolitej w XVII–XVIII wieku”. Głównymi bohaterkami monografii są wiedźmy i czary, a dokładnie wyobrażenia o wiedźmach i czarach, oskarżenia o wiedźmostwo i wewnętrzne spory, które skutkowały takimi właśnie oskarżeniami. To fascynująca podróż za kulisy procesów sądowych, same procesy sądowe są bowiem jedynie ogniwem długiego łańcucha zdarzeń. Warto pamiętać, że dokumenty sądowe, które trafiły w ręce historyczki, przechodziły przez kilka filtrów: słowa oskarżonej przekazywał pisarz, a zapisane przecież nie jest tożsame z powiedzianym. Co działo się podczas procesów? Na podstawie jakich przepisów i procedur rozpatrywano sprawy o czary? Jaką rolę odgrywały plotki i tortury? Autorka porównuje przepisy prawa z realnymi praktykami sądowniczymi, analizuje pochodzenie społeczne i religijne uczestników oraz uczestniczek procesów, wyroki w sprawach o czary, przygląda się, jakie konflikty, w jakich środowiskach i na jakim tle najczęściej wywoływały podejrzenia i oskarżenia o wiedźmostwo. Książka kończy się mikrohistorycznym badaniem przypadku dzieciobójstwa i czarownictwa w wołyńskiej wsi Szczurowczyki. Autorka dowodzi, że te historie są wytworem ludzkich strachów, emocji, przeżyć, fantazji i podejrzeń.  


„Historia z wiedźmami. Procesy czarownic w ukraińskich województwach Rzeczypospolitej w XVII–XVIII wieku” jest napisana żywym, pełnym napięcia językiem i ma wszelkie szanse zainteresować osoby spoza grona specjalistek. Opiera się nie tylko na kanonie zachodniej humanistyki, ale przede wszystkim przynosi słabo rozpoznaną w Polsce perspektywę wschodnioeuropejską, daje również wgląd w tamtejsze archiwa. Polska nauka przyswaja amerykańską i zachodnioeuropejską refleksję humanistyczną, natomiast zarówno tłumaczenia, jak i kontakty z naszymi wschodnimi sąsiadkami są nikłe. Na język polski najczęściej tłumaczy się anglojęzyczną literaturę naukową, rzadkie przekłady z ukraińskiego przybliżają nam gwiazdy ukraińskiej historiografii, takie jak Jarosław Hrycak czy Natalia Jakowenko. Książka Kateryny Dysy – badaczki średniego pokolenia – jest nie tylko oryginalnie zakreślona i wpisana w globalne nurty badawcze, ale dowodzi też, że w Ukrainie można szukać naukowego partnerstwa, które wykracza poza pytanie o stosunki bilateralne. Historia z wiedźmami to poruszająca książka dotyczące historii zwykłych kobiet Europy Wschodniej w epoce nowożytnej.


Tłumaczenie nadaje widoczność kulturze i nauce kobiet z sąsiadującej Ukrainy, ale sprzyja też pogłębieniu perspektywy i refleksji nad historią i miejscem polskich kobiet w globalnym kontekście. Odkrywcze prace pisane są nie tylko po angielsku. Poznanie sąsiednich kultur jest jednym z narzędzi przeciwdziałania ksenofobii, a poznawanie historii kobiet zwiększa szanse emancypacji nas żyjących dzisiaj. 

  

Spis treści

 

Rozdział I – Jak odbywały się sądy o czarach (podstawy prawne, tortury i rola kata, plotki, jak często dochodziło do procesów o czary)

Rozdział II – Wyobrażenia religijnych elit na temat diabła, demonów i wiedźm (wizerunki diabła i jego wojsk, demoniczność w utworach ukraińskich autorów prawosławnych, indywidualne opętania przez diabła i egzorcyzmy, pakt z diabłem, demonizacja sądów oponentów i wrogów)

Rozdział III – Druga strona oskarżenia albo anatomia sądów o czary („pokojowe” wiejskie życie, rodzina i czary, współzawodnictwo i rzucanie czarów, niebezpieczna bliskość: stosunki między panem i sługą, subtelne sprawy miłosne, czary i medycyna, czarowanie zwierząt i psucie urodzaju, czarownictwo i codzienna magia)

Rozdział IV – Dzieciobójstwo i wiedźmostwo w Szczurowczykach (dzieciobójstwo w Szczurowczykach. Jewka Stanorycha, wiedźma Oryszka Łyczmanycha, nocne latanie i sabaty czarownic: Motria Onyszczycha Tkaczycha, Nastia Dzerycka, Handzia Hurkowska i Elżbieta Zawadzka, wyroki)

Zamiast wniosków – rehabilitacja magii we współczesnym świecie. 

Posłowie Natalia Jakowenko


Dzieciobójstwo Szczurowczykach. Jewka Stanorycha

 

Zimą 1753 roku we wsi Szczurowczyki doszło do znaczącego, choć nie aż tak znowu bardzo niezwykłego dla tych czasów wydarzenia. Dzieci Iwana Petrowycza znalazły w swoim martwe nowo narodzone niemowlę i pobiegły opowiedzieć o straszliwym odkryciu swojemu tacie. Nim przyszedł, świnie zdążyły już wyjeść piersi i szyję trupka. Iwan szybko powiadomił ciwuna o zbrodni popełnionej w jego obejściu. Tymczasem we wsi krążyły plotki i domysły o zbrodniczej matce martwego niemowlęcia i wszystko wskazywało na Jewkę Stanorychę, która kilka tygodni wcześniej przybyła do Szczurowczyków z Podleśców. Wkrótce zgromadził się tłum i ruszył do karczmy, w której zamieszkała Jewka. Kobietę związano i zaprowadzono do urzędników. O ile przestępstwo zostało uznane za szczególnie ciężkie, sprawę przekazano do miasta Zasławia, stamtąd zaś do wyższej instancji, czyli do sądu krzemienieckiego. 

Na pierwszym przesłuchaniu 9 lutego 1753 roku Jewka Stanorycha opowiedziała kim jest i skąd przyszła oraz przedstawiła swoją wersję wydarzeń. Jewka zeznała, że pochodzi ze wsi Podleśce. Blisko osiem lat wcześniej rodzice wydali ją za mąż za Tymka Tynjurczuka, urodziło się im dwoje dzieci, które zmarły we wczesnym dzieciństwie. Po sześciu latach małżeństwa Tymko odszedł od Jewki. Ta cierpiała niezbyt długo i „zakochała się w parobku o imieniu Łeśko Romanczuk, również ze wsi Podleśce”. Z Łeśkiem Jewka przez dwa lata „miała konfidencję”, on to był ojcem znalezionego w chlewie dziecka. Kochanek miał ją jakoby przekonywać, żeby zostawiła męża i uciekła z nim „na Ukrainę”, ale ona się nie zgodziła. 

Od tego momentu w zeznaniach Jewki pojawia się coraz więcej sprzeczności. Na początku przesłuchania powiedziała, że mąż ją porzucił, a potem, że „zakochała się” w Łeśku, a następnie wyszło, że Łeśko namawiał ją do porzucenia męża. Niestety w materiałach sądowych brakuje szczegółów przesłuchania, nie zapisano nawet pytań, wszystko wskazuje jednak na to, że właśnie w tym momencie śledczy również nabrali podejrzeń co do prawdziwości wywodu i zmusili Jewkę do powtórzenia odpowiedzi. Jewka się zmieszała i od nowa zaczęła przedstawiać upadek swojego życia małżeńskiego. Według nowej wersji mąż odszedł, kiedy zobaczył ją „w konfidencji” z kochankiem. Ale nawet po tym, twierdziła Jewka, jeszcze przychodził, ona jednak odmawiała pójścia z nim, bo „lepsze serce miała do Romanczuka, niż do swojego męża”. 

Zazwyczaj w sprawach o dzieciobójstwie oskarżone kobiety starały się opowiedzieć wszystko w ten sposób, żeby chociaż część swojej winy i „wstydu” przenieść na kogoś innego albo przynajmniej powołać się na jakieś wyjątkowe okoliczności. Na przykład nieślubne stosunki seksualne były usprawiedliwiane kilkoma powodami. Najbardziej rozpowszechnione były obietnice ożenku lub odbycie pierwszego stosunku, kiedy kobieta była nietrzeźwa (potem kontakty utrzymywała z przyzwyczajenia), wreszcie mogła zostać „wzięta siłą”. Jednak w ukraińskich sądach, podobnie jak w europejskich wyjaśnienia te nigdy nie były brane pod uwagę. Jak widać, żadne z tych wytłumaczeń zostało przez Jewkę wykorzystane. Usprawiedliwieniem było dla niej odejście męża, co miało skłonić ją do zdrady, tak przynajmniej wynikało z początkowych zeznań. W drugiej jednak wersji to sama Jewka zdecydowała do którego z mężczyzn „ma lepsze serce”, a nie był to mąż Tymko, tylko kochanek Łeśko. W ten sposób Jewka straciła nawet hipotetyczną możliwość usprawiedliwienia. 


O autorce

Kateryna Dysa – zastępczyni dyrektora Centrów Studiów Polskich i Europejskich w Akademii Kijowsko-Mohylańskiej, profesorka na wydziale historii Akademii Kijowsko-Mohylańskiej. Tytuł doktorski uzyskała na wydziale historii porównawczej Central European University w Budapeszcie w roku 2004 za rozprawę „Control of Sexuality and Public Morals in Volhynian and Podolian Towns of the Seventeenth and Eighteenth Centuries”. 

 

O tłumaczkach

Anna Łazar – członkini redakcji „Nowej Europy Wschodniej”, krytyczka sztuki, członkini AICA, kuratorka wystaw sztuki współczesnej. Tłumaczka i redaktorka polskiego wydania książki „Dlaczego w sztuce ukraińskiej są wielkie artystki” (Fundacja Katarzyny Kozyry, 2020). Wykładowczyni na Gender Studies IBL PAN (2020), w Instytucie Sztuki PAN (2019–2021), pracowała w dyplomacji publicznej w MSZ (2008–2018).

 

Katarzyna Kotyńska – ukrainistka, literaturoznawczyni, związana z IS PAN oraz Katedrą Ukrainistyki UJ, tłumaczka literatury ukraińskiej i białoruskiej. Wydała książkę „Eseiści o Lwowie: pamięć, sąsiedztwo, mity” (Warszawa 2006). Prowadzi zajęcia z przekładu literackiego i historii literatury ukraińskiej, tłumaczka literatury współczesnej. Tłumaczyła książki i teksty rozproszone Oksany Zabużko, Jurija Andruchowycza, Natalki Sniadanko, Mykoły Riabczuka, Jarosława Hrycaka, Natalii Jakowenko, Juhasi Kalady, Lubka Deresza i innych.


Co zyskujecie za pomoc nam?

– Wszyscy, którzy wspomogą nas swoimi wpłatami, w dniu polskiej premiery otrzymają e-booka z książką Kateryny Dysy.

– Wszyscy, którzy dorzucą się do polskiego wydania, będą mieli możliwość zapisania się do darmowego newslettera, w którym będziemy na bieżąco informowały o postępach w pracy nad książką. 

– Ponadto wszyscy, którzy wspomogą nas kwotą 80 zł lub więcej, otrzymają od nas w dniu polskiej premiery piękny papierowy egzemplarz książki. :)



Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Oferty/licytacje 1

Kupuj, Wspieraj.

Kupuj, Wspieraj. Czytaj więcej

Organizatora:
Inne
Papierowe wydanie książki Kateryny Dysy
Do wszystkich wspierających, którzy wpłacą 80 zł i więcej, wyślemy w dniu polskiej premiery po 1 papierowym egzemplarzu książki.
80 zł

Kupione 13

Zakończona

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!