Pierwszy raz 4, 5 roku temu usłyszałam słowo autyzm. Był strach, załamanie, a potem walka o samodzielność najstarszego syn. Teraz Troll - Geralt ma 6 lat. Nie jest samodzielny, chociaż zrobił wielki postęp. Rok temu zaczął mówić, coraz więcej rozumie. Dalej jesteśmy opóźnieni i choć wygląda na 10 lat(134 cm wzrostu) ma 6, a rozwojowi zachowuje się koło 3,5. Jest kochanym uśmiechnięty chłopcem. Prawie 3 lata temu pojawili się bracia Geralta, bliźniaki Lucjusz i Feliks. Choć nic nie wskazywało przyszli na świat w 36 tyg w bardzo ciężkim stanie (2 i 4 pkt apgart) od razu po urodzeniu mieli sepsę i ciężkie niedotlenienie. Po paru miesiącach i wydaniu wszystkich oszczędności poprosiliśmy o pomoc pierwszy raz, aby chłopcy mogli być dobrze zdiagnozowano, a troll kontynuował terapię. Niestety u bliźniaków zdiagnozowani jest autyzm dziecięcy, ale też astma i liczne alergie, przez co cały czas muszą przyjmować leki. Chłopcy pomimo prawie 3 lat rozwojowo są na etapie około półtorej roku. Cały czas też wyskakują nam dodatkowe problemy zdrowotne, których próbujemy odnaleźć przyczynę stąd też częste wizyty u specjalistów. Najprawdopodobniej czekają nas testy genetyczne, a koszt ich jest ekstremalny. Cała trójka uczęszcza do przedszkola terapeutycznego oddalonego od domu spory kawałek, oprócz tego mają rehabilitację, terapię si, logopedę i psychologa. Koszty dojazdów i terapii są naprawdę duże, nie do udziwgniecia przez nas, dlatego prosimy o pomoc. Chcę aby moi chłopcy mieli szansę na samodzielność, a w tym potrzebna nam jest Państwa pomoc. Nasza historie możecie obserwować na fb Trolikowy świat, a także wspomóc nas na Trolikowe licytacje dla trolla i Sajgonkow.