Kochani obecnie pod opieka mamy 125 dorosłych kotów, 9 kociąt, 15 psów i 1 królika.

Potrzebujemy karmy, żwirku, mięsa dla psiaków i sianka dla króliczka.

Do tego nadal musimy spłacać długi za weterynarzy i dalej leczyć nasze zwierzęta. 

Doszly nam pod opiekę też nowe koty…

w zasadzie praktycznie już żadnych nie przyjmujemy ze względu na zadłużenia, ale w momencie, kiedy jest zagrożenie życia to nie ma wyboru :( wszystkie kociaki zabrane z bardzo niebezpiecznych miejsc

Kocurek zabezpieczony pod przychodnia weterynaryjna w trakcie wizyty z kotami na zabiegi w kiepskim stanie, ma również objawy padaczki

Na dodatek akurat przed zima padł nam piec, wiec to kolejny wydatek ponad 20 tysięcy.

A to nasze ostatnie faktury za weterynarza:

Jako nowa fundacja mamy małe wsparcie ale tylko od ludzi takich jak Wy, nie mamy wsparcia od miasta, ani zadnych innych tak jak duże fundacje, które nie musza się martwić czym nakarmią swoich podopiecznych. Koszty karmy, żwirku, suplementów, podkładów, innych rzeczy dla zwierząt i utrzymania takiej organizacji są ogromne 😭

Udało się nam stworzyć wyjątkowe i piękne miejsce, ale bez Waszej pomocy to miejsce nie ma szans przetrwać….