Dzień dobry !

Przychodzę do Was z historią i prośbą Pani Heli .

Nie daleko Bstrzycy Kłodzkiej mieszka Pani Hela , kobieta której życie nie jest zawsze kolorowe , mimo to zawsze daje od siebie wiele dla zwierząt .

Latami ludzie podrzucali jej koty , rok temu wraz z jeszcze jedna koleżanka zajęliśmy się tematem i wspólnymi siłami udało nam się w rok wykastrować wszystkie koty , ostatnie mioty z tamtego roku wydać do adopcji by nie powiększały już tu ilości do karmienia Pani Heli i bezdomności.

Koty na dzień dzisiejszy są wykastrowane , ale nasze zapasy karmy kończą się po ostatniej zbiórce, a tu nadchodzą już zimne dni i trzeba się zaopiekować głodnymi brzuszkami , są to koty które ufają Pani Heli , nie są dzikie dla niej .Pani Heli mają zrobione ocieplane budki w których śpią, także każdy ma swoje miejsce .

A Ty proszę jeśli możesz przelej nam " piątaka " albo nieduży zapas ❤️

Za każdą pomoc będziemy ogromnie wdzięczni w Imieniu Pani Heli .

Koty