Witam wszystkich. Proszę nie sugerować się zdjęciem nie zbieram na nowego Golfa. Jest to pierwszy raz gdy w taki sposób proszę o wsparcie finansowe całkiem obce mi osoby. Potrzebuję pieniądze na tak zwane życie. Czyli wszelkie opłaty i żywność. W obecnej chwili zadłużenie mojego gospodarstwa sięga 100.000 zł. Zdaję sobie sprawę że nikt za mnie tego nie spłaci i będę musiał na to wszystko w przyszłości zarobić. Niestety pandemia koronawirusa sprawiła że w marcu straciłem źródło utrzymania. Dopóki miałem pracę jakoś wiązałem koniec z końcem lecz teraz natłok płatności i kredytów doprowadził mnie na skraj przepaści czyli tutaj. Starałem się o kredyt jak zawsze kiedy byłem w takiej sytuacji i jakoś wcześniej się udawało mi wyjść na prostą lecz tym razem nie dam rady bez natychmiastowego wsparcia finansowego a więc proszę o jakąkolwiek pomoc z państwa strony. Odmowa w banku oraz niepewna sytuacja na rynku pracy która uniemożliwia mi zwrócenie się do znajomych o pomoc zmusiła mnie do założenia zrzutki. Oczywiście złożyłem wnioski o wsparcie w zakresie tarczy ponieważ prowadzę własną działalność gospodarczą lecz odpowiedzi nie mam żadnych mimo iż minęły dwa miesiące od złożenia wniosków. Proszę o wsparcie bo jestem na skraju załamania psychicznego.