TATA WALCZY – POMÓŻ NAM DAĆ MU SZANSĘ NA POWRÓT DO ŻYCIA ❤️
TATA WALCZY – POMÓŻ NAM DAĆ MU SZANSĘ NA POWRÓT DO ŻYCIA ❤️
Nasi użytkownicy założyli 1 272 772 zrzutki i zebrali 1 478 900 337 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
28 maja 2025 r.
Dla wielu z Was był to zwykły dzień, jak każdy inny. Dla mnie i mojej rodziny – dzień, który zamienił się w koszmar. Serce taty zatrzymało się, najprawdopodobniej z powodu zawału. Piszę „najprawdopodobniej”, ponieważ wyniki badań tego nie potwierdziły. Jedyna postawiona diagnoza to: niedokrwienie mózgu spowodowane zatrzymaniem akcji serca.
Historia, która się wydarzyła:
Na kilka dni przed zdarzeniem tata skarżył się na ból w klatce piersiowej. Poszedł do lekarza rodzinnego – zlecono badania krwi, które nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Następnego dnia ponownie udał się do lekarza. Wykonano EKG podczas występowania bólu – wynik był w normie. Skierowano go na prześwietlenie klatki piersiowej – również bez zastrzeżeń. Następnie wykonano USG jamy brzusznej – także nie wykazało żadnych zmian. Zdrowy człowiek – można by powiedzieć.
Między badaniami tata otrzymał zastrzyk, który zniwelował ból na jeden dzień. Potem dostał leki, które nie przynosiły poprawy. Aż nadszedł 28 maja 2025 r. – zatrzymanie akcji serca. Od pierwszych sekund udzielono mu pierwszej pomocy. Dopiero po przyjeździe pogotowia i użyciu defibrylatora udało się przywrócić akcję serca.
Tata został przewieziony do szpitala w Pińczowie, na oddział kardiologiczny. Liczyły się sekundy i minuty. W szpitalu wprowadzono go w śpiączkę farmakologiczną, aby zminimalizować uszkodzenia mózgu i przeprowadzić diagnostykę. Wyniki badań nie potwierdziły ani zawału, ani udaru. Został przeniesiony na oddział intensywnej terapii, gdzie planowano jego wybudzenie.
Po wybudzeniu – niestety – nie ma z tatą kontaktu. Doszło do uszkodzenia pnia mózgu. Lekarze nie dają mu szans. Tata jest pod respiratorem, ma założoną tracheostomię oraz sondę PEG.
My jednak – jako rodzina – nie poddajemy się. Walczymy o niego. Reaguje spontanicznie: otwiera oczy na znajome głosy, porusza mięśniami (reakcja obronna na ból). Po konsultacjach z neurologami i neurochirurgami z innych szpitali rozpoczęliśmy prywatną rehabilitację. Niestety to za mało. Tata powinien być rehabilitowany codziennie, najlepiej w specjalistycznej klinice.
Zdecydowaliśmy się na klinikę VOTUM w Krakowie. Koszt miesięczny pobytu to 34 tys. zł. Niestety, nie posiadamy takich środków. Co więcej, nie wiemy, jak długo potrwa leczenie – może to być kilka miesięcy.
Z całego serca prosimy o wsparcie finansowe, byśmy mogli znów cieszyć się życiem z tatą. Każdy dzień to walka. Każda wpłata to nadzieja na lepsze jutro.
Dołącz do zbiórki i podaruj tacie szansę na zdrowie.
Jeśli nie możesz pomóc finansowo – udostępnij tę zbiórkę na swoich profilach społecznościowych.
Dziękujemy za każde udostępnienie i każdą wpłatę.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Pomyślności!!!
Dobro wraca👊
Dzięki 🙏 Nie czekaj na dobro, samo przyjdzie 🤝
Powrotu do zdrowia
Dziękujemy i zyczymy zdrowia ♥️