Cześć,

Nazywam się Aleksandra Wierzbowska i razem z Piotrem Sobikiem wybieramy się w pierwszej połowie grudnia na wschód Ukrainy. Nasz cel jest jasny - chcemy nakarmić i zadbać o naszych czworonożnych, bezbronnych przyjaciół, którzy są ofiarami tej tragicznej w skutkach wojny. 

Fala migracji związana z agresją, śmierć i zniszczenia, terror związany z bombardowaniem obiektów cywilnych, to codzienność na terenach Donbasu. Właśnie tam najwięcej jest bezdomnych zwierząt, które tej zimy potrzebują konkretnych działań.

Spotkaliśmy wielu cywilów oraz członków organizacji narażających swoje życie, aby ratować zwierzaki. Zdajemy sobie sprawę, że nie każdy z Was jest w stanie tam pojechać, dlatego zwracamy się z prośbą o wsparcie naszego wyjazdu. Pojedziemy w Waszym imieniu.

Z uzbieranej kwoty kupimy karmę. Czekają nas również tysiące kilometrów za kółkiem w związku z czym potrzebujemy wsparcia, aby pokryć koszty paliwa. Wszystko co związane z naszym utrzymaniem, bierzemy na siebie.

Często w najbardziej niebezpiecznych i zniszczonych miejscach nadal mieszkają ludzie, którzy w swoich domach organizują mini-schroniska, adoptując kilkadziesiąt kotów i psów. Dzięki Wam pomożemy także tym cichym bohaterom.

Nasz główny cel to upadające miasto Pokrovsk, Druzhiwka, Kramatorsk oraz Charkowczyzna. Zaledwie kilka kilometrów od pozycji rosyjskich, już na granicy miasta Myrnohrad nadal jest mnóstwo ludzi i zwierząt dla których ta zima może okazać się ostatnią. Poznacie ich historie. Będziemy relacjonować sytuację na miejscu i odpowiadać o tych, którzy od ponad tysiąca dni walczą o przetrwanie i odważnie stawiają opór przemocy.

KILKA SŁÓW O NAS

Aleksandra zawodowo zajmuje się dokumentowaniem wypraw ekstremalnych oraz reportażem społecznym. Jeździła do Ukrainy z transportami humanitarnymi zaopatrując schroniska oraz osoby prywatne, a także ewakuując zwierzęta i ludzi. 

IG: www.instagram.com/alexwierzbowska/

Piotr jako fotograf relacjonuje sytuację ze wschodu Ukrainy od września 2022 r. Każdy jego wyjazd to także dokarmianie i ewakuacje zwierząt z ostrzeliwanych miejsc. 

IG: www.instagram.com/piotr_sobik/

To właśnie niemożność odwracania wzroku od dramatów ludzkich, potrzeba dokumentowania tego, co wydarza się w miejscach do których nie każdy ma dostęp oraz wrażliwość na los zwierząt spowodowała, że chcemy połączyć siły i razem spędzić święta oraz styczeń wśród ludzi i czworonogów, którzy od prawie trzech lat terroryzowani są przez działania wojenne.

Z naszej strony obiecujemy wrócić cali i zdrowi oraz wykarmić wszystkie zwierzaki Donbasu, które napotkamy na swojej drodze.

To co, dołączycie?