Kotek Łatek to kocur, który trafił do nas jako mały kociak ze schroniska. Od początku zżył się z moją córką. To jej ukochany kot. Śpi z nią, bawi się z nią a nawet odrabia lekcje. Nie opuszcza jej na krok. Niestety w zeszłym roku zachorował. W jego pęcherzu pojawiły się kamienie, które utrudniały mu oddawanie moczu. Sikał bardzo małymi kropelkami, czesto z krwią i bardzo przy tym cierpiał. Leczenie nie przynosiło skutku, więc zdecydowaliśmy się ratować kota. Wówczas jego leczenie pochłonęło 1500zł, bo wymagał operacyjnego usunięcia kamieni z pęcherza moczowego. Mimo specjalistycznej karmy po roku kamienie wróciły. Tym razem są drogach moczowych. Nasza weterynarz nie była w stanie go zacewnikować ani oczyścić przewodów moczowych. Kot wymaga wyszycia cewki moczowej. Najprościej rzecz ujmując, zabieg sprawi, że oddawanie moczu ominie narzady rozrodcze i bedzie oddawał mocz poprzez cewke umieszczoną na brzuchu. Sam zabieg jest dość skomplikowany i wymaga niezwykłej precyzji chirurga, bo kocie drogi moczowe sa bardzo małe. Niewiele gabinetów weterynaryjnych wykonuje ten zabieg. Najbliższy znajduje się we Wrocławiu.

Niestety w tej chwili nie mam takich pieniędzy, by zapłacić za zabieg, a czasu jest niewiele. Kot wymaga zabiegu jak najprędzej. Bez niego umrze, dlatego zwracam się do Was o pomoc. Bez Was nie damy rady. Razem uratujmy najlepszego przyjaciela Iwonki. Dziękuję za każdą, nawet najdrobniejszą wpłatę