Proszę o pomoc w zebraniu pieniędzy na operację Bonza.

Bonzo spędził 3 lata, większość swojego życia w schronisku. Został tam oddany, gdy miał 6 miesięcy. To było zaraz po tym, jak pieskowi przydarzył się straszny wypadek- według ówczesnego właściciela Bonzo wypadł przez balkon łamiąc kość udową. Bonzo totalnie stracił zaufanie do ludzi, stał się agresywny i nie pozwalał się do siebie zbliżyć. Uznano go za nieadopcyjnego i miał zostać poddany eutanazji. Wraz ze wspaniałymi osobami, z którymi pracowałam udało nam się na nowo zdobyć jego zaufanie. Teraz jest cudownym członkiem rodziny- inteligentnym, radosnym, kochającym kontakt ze znajomymi osobami i pieszczoty ❤ udało się "naprawić" głowę, jednak na jaw wyszedł inny problem. Ze względu na to, że noga została złamana we wczesnym okresie życia, jej wzrost został zahamowany i kość udowa lewej nogi jest krótsza od prawej, tej "zdrowej", przez co nadmiernie obciążane są stawy, szczególnie kolanowe. Postępujące zwyrodnienie wywołuje ogromny ból przy poruszaniu, co okazało się być główną przyczyną agresji. W tym momencie Boniu jest na stałe na lekach przeciwbólowych. Jednak biorąc pod uwagę jego masę (47kg) stawy szybko się zniszczą i piesek nie będzie w stanie normalnie funkcjonować. Znalazłam chirurga ortopedę, który podejmie się zabiegu wydłużenia kości udowej. Zabieg zminimalizuje ból i znaczenie wydłuży Bonzowi życie. Jednak jego koszt nie jest mały- około 4000 zł. Nie mam takich oszczędności. Boniu w styczniu skończył dopiero cztery lata, jeszcze całe życie przed nim. W związku z tym, proszę o każdą, nawet najmniejszą wpłatę.