MOLLY walczy o życie! 💔

To był Światowy Dzień Kota, wiele z nich świętowało. Dla Molly był to dzień, w którym zapadł wyrok - silna ANEMIA i na cito transfuzja krwi.

Molly to niespełna 3 letnia kotka, która jeszcze półtora roku temu służyła zwyrodnialcom za piłkę do gry w nogę. Została wyrwana z patologii przez dobre dusze. Przeszła badania weterynaryjne, szczepienia i sterylizację. Niestety przeszła też 3 nieudane adopcje.

Po miesiącach w domu tymczasowym wydawało się, że oprócz nadłamanego kła wszystko zdrowotnie jest ok. Niespodziewanie zaczęło się dziać coś złego. Szybkie badania i wyrok: anemia wywołana przez groźną bakterię. Wyniki z krwi miała tak tragiczne, że na cito zlecono oznaczenie grupy krwi i transfuzję. Jej życie stanęło pod znakiem zapytania, ale wciąż walczymy. 

Niestety, prowadząc z własnych funduszy (2 osób prywatnych) dom tymczasowy, w którym na co dzień mamy pod opieką kilka trudnych zwierzaków po przejściach, bez Państwa pomocy nie mamy jak ratować Molly. Do tej pory ze względu na brak środków finansowych krew dla Molly kupiliśmy w Weterynaryjnym Banku Krwi za pożyczone pieniądze. Jej leczenie weterynaryjne również nadal jest nieopłacone, a na dzień dzisiejszy to kwota ponad 900 zł. Leczenie Molly musi trwać jeszcze co najmniej 4 tygodnie, a w tym czasie kilka badań krwi i być może kolejna transfuzja... Oby nie. Jest lekka poprawa. Walczymy. Jest szansa na wyleczenie, ale potrzebujemy środków na leczenie i odpowiednią/wysokobiałkową karmę dla rekonwalescentki. 

Dodatkowe więc koszty to dobra karma wysokobiałkowa. 

Molly baaardzo prosi dobrych ludzi o wsparcie finansowe, nawet drobne. Bez Waszej pomocy nie da się jej uratować.