Kim jesteśmy?

Maja i Adam wolontariusze Fundacji Salvatti. Jesteśmy małżeństwem mających troje dorosłych dzieci – właśnie kiedy nasze najmłodsze dziecko skończyło 18 lat i wkroczyło na drogę dorosłości, my chcemy jechać do Rwandy, by przez krótki czas, chociaż trochę podzielić się swoimi umiejętnościami z tymi, którzy tego potrzebują.

Jakie mamy cele?

Placówka misyjna w Kigali, do której zmierzamy, została stworzona przez Pallotynów 50 lat temu. Zaczęło się od wykopania studni, wybudowania szkoły, przedszkola, ośrodka zdrowia. Potrzeb nadal jest dużo, a specjalistów do pracy, by cały ośrodek dobrze funkcjonował mało. Dla wolontariuszy „złota raczka” jest tam wiele rzeczy, które można naprawić, ulepszyć, zorganizować. Jedziemy by pomóc w bieżących pracach naprawczo-konserwatorskich.

Analfabetyzm Rwandyjczyków jest dużym problem. Nie każdego rodzica stać by posłać dziecko do szkoły, a szkoły też nie stać na atrakcyjne dla dzieci środki dydaktyczne. Misjonarze stworzyli przy szkole małą drukarnię. Zainspirowali tam powstanie gazetki „Hobe” (Przyjaźń), która mogłaby spełniać wiele funkcji. Dzieciaki nie mają teatru, kina, kolorowych książek. Gazetka mogłaby być ich rozrywką. Kolorowa lektura mogłaby przyciągać i ułatwiać naukę pisania i czytania i spełniać rolę ciekawej pomocy dydaktycznej. Gazetka mogłaby być też takim „Oknem na świat”, przez które dzieci poznawałyby inne kultury, również europejską. Jedziemy by usprawnić korzystanie z drukarni jako źródła wspomagającego proces edukacji.

I jedziemy do tych którzy czekają na pomoc i wsparcie, by z nimi być.

Czego potrzebujemy?

Zbieramy środki na ulepszenie działalności drukarenki, na środki papiernicze, środki konserwatorskie, na pomoce dydaktyczne dla dzieci, gry, zabawki, na narzędzia służące naprawie i konserwacji eksploatowanych sprzętów.

Zbieramy gry i nieduże, kreatywne pomoce dla dzieci; oraz narzędzia do prac konserwatorskich.

Czy chciałbyś nas wesprzeć?

Możesz razem z nami realizować nasz cel i przesłać radość Rwandyjczykom.