Drodzy Przyjaciele, proszę Was o pomoc w zebraniu pieniędzy na opłacenie turnusu rehabilitacyjnego. Dwutygodniowy turnus to nie tylko intensywna rehabilitacja, ale również zmiana klimatu, co poprawia moją kondycję i odporność. Poza tym to też chwile zapomnienia o trudach życia z chorobą. Koszt takiego wyjazdu wraz z transportem to 4 500 zł.

Urodziłem się 36 lat temu, niestety nie dane mi było bycie zdrowym. Gdy po pewnym czasie nie raczkowałem, nie okręcałem się sam i byłem bardzo słaby przyszedł czas na badania i wyrok, rdzeniowy zanik mięśni Werdniga-Hoffmana.

Ta ciężka genetyczna choroba objawia się powolnym zanikaniem wszystkich mięśni. W najlepszym moim okresie mogłem sam się najeść, pisać czy choćby podrapaćsię po głowie.

Mimo intensywnej rehabilitacji choroba nie odpuszcza, a moje mięśnie praktycznie nie istnieją. Obecnie potrzebuję pomocy w każdej czynności. Somodzielnie mogę jedynie ruszać kciukiem i oczami, którymi obsługuję komputer. Kolejnym objawem choroby są nagłe zaostrzenia choroby, które bardzo osłabiają organizm. W 2005 roku, po jednym z takich ataków moje mięśnie oddechowe tak osłabły, że konieczne było założenie rurki tracheostomijnej, abym mógł oddychać. Kolejne zaostrzenie pięć łat temu odebrało mi resztę sił w płucach i od tego czasu muszę korzystać z respiratora, który wspomaga mój oddech.

Wyjazd na turnus rehabilitacyjny spowalnia postęp choroby i poprawia moją ogólną kondycję. Zbawienny wpływ ma też mikroklimat, który poprawia odpornoś. Po takim wyjeździe kilka miesięcy nie dopadają mnie infekcje, a przy moim stanie każde przeziębienie kończy się długim i ciężkim leczeniem, nierzadko też pobytem w szpitalu.

Choroba i codzienna rehabilitacja bardzo obciąża mój i tak skromny budżet domowy, więc bez Waszej pomocy nie będę mógł wyjechać.

Z góry serdecznie dziękuję za Wasze dobre serce.

Pozdrawiam Artur Konieczny