W końcu udało się je odebrać! Pomóż nam na ostatniej prostej.
W końcu udało się je odebrać! Pomóż nam na ostatniej prostej.
Nasi użytkownicy założyli 1 158 788 zrzutek i zebrali 1 203 586 981 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Historia tych suczek sięga jesieni 2021. To wtedy na jednaj z lokalnych grup zobaczyłam post z 2 suniami w oborze a między nimi 3 szczeniaki. Zabrałam maluchy do Krakowa wierząc, że lokalne organizacje poprawią warunki dorosłym suniom. Podczas odbioru szczeniąt właściciel przekonywał mnie, że sytuacja jest chwilowa. Wyszedł z więzienia, nie ma pracy, mieszka kątem u kolegi, który nie zgadza się na psy w domu. Opowiadał, że te psy to jego życie, że ma tylko je. Mówił, że kiedyś miał mieszkanie i te sunie spały z nim w łóżku (gmina potwierdziła, że psy mieszkały z nim w domu przed zatrzymaniem). Początkowo zgodził się na kastrację suk, które opłacić miała gmina. Później zmienił zdanie. I tak ze 3 razy. Postawił w oborze budę...Nędzną, ale jednak. Dzielnicowy nie widział szans na odbiór czasowy zwierząt. A do kastracji nadal nie można było tego człowieka przekonać. Wiedzieliśmy, że zaraz będą tam kolejne szczeniaki. Te sunie nie wychodziły mi z głowy. Dzieliło mnie od nich 350km, a dookoła Krakowa mieliśmy co robić. Przez cały ten czas wolontariuszka Monika, tam na miejscu próbowała coś zdziałać. Prosiła, błagała...Niestety, nie udawało się.
Kiedy zadzwoniła do mnie urzędniczka, że właściciel psów został ponownie zatrzymany ucieszyłam się bardzo, bo to w końcu otworzyło nam furtkę do działania. Poprosiłam urzędniczkę gminną o to, aby uzyskała zrzeczenie od zatrzymanego. Udało się!
Dziękuję Monice i Bartkowi, którzy zabrali sunie z tego koszmarnego miejsca zaraz po tym jak stały się własnością naszej fundacji.
Dzisiaj, kiedy czytacie ten opis sunie są już w Krakowie. Najedzone, bezpieczne! Obie mają umówione zabiegi kastracji.
Cały ten opis to bardzo mocno skrócona wersja tego co się działo przez te kilka miesięcy. Bardzo prosimy o powstrzymanie się przed komentarzami. Wszyscy robili co mogli, żeby je stamtąd zabrać. Niestety prawo w tym kraju nie zawsze jest po naszej stronie. W walkę o sunie zaangażowana była gmina oraz Policja, praktycznie od początku.
Sunie są przekochane! Wierzymy, że szybko znajdziemy dla nich wspaniałe domy.
Zbieramy pieniądze na opłacenie transportu suczek z Krasnegostawu do Krakowa, hotelik, KASTRACJE, szczepienia, odrobaczenia...
Zdjęcie z interwencji w październiku, kiedy zabrałyśmy 3 szczeniaki - sunie Kolę, Inkę i Rurkę (od dawna w adopcji):
Tutaj w dniu zabrania dorosłych suń 7. kwietnia:
A tutaj w kojcu, gdzie oczekiwały na transport do Krakowa:
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
za czekoladki