id: 84kp9z

Pomoc pogorzelcom z Pietraszówki.

Pomoc pogorzelcom z Pietraszówki.

Organizator przesłał dokumenty potwierdzające wiarygodność opisu zrzutki
Zrzutka została wyłączona przez organizatora
Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 149 255 zrzutek i zebrali 1 195 658 061 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności3

  • Jak sobie radzą Agnieszka i Witek możecie przeczytać na blogu NASZE PIETRASZ https://naszepietrasze.wordpress.com/2019/03/04/pietraszowki-juz-nie-ma/?fbclid=IwAR3AJRP84ByvIovxIf7DyLzpXHLudcM4lkR_dH45mpxBy2nOZjdmzvvv-go Pietraszówki już nie ma… Ciągła walka, biurokracja, papierologia, tłumaczenia,że tego nie mamy,że tamtego też nie, bo spłonęło… Jakieś insynuacje, przypuszczenia, plotki. Ludzie muszą mieć na serio nudne życie,żeby tak przekształcać rzeczywistość. Tym „wszystkim” damy radę, po prostu zapytajcie. Co tam u nas? Kwestia ubezpieczenia… dla dobra sprawy powiem tylko,że będziemy walczyć. Gdybyśmy mieli pieniądze zabralibyśmy się sprawniej za sprzątanie pogorzeliska. Moglibyśmy zapłacić za pracę podczas sprzątania, ale ich nie mamy, a wszystkie deklarację „pomożemy w ramach wolontariatu”, „pomożemy w ramach pomocy sąsiedzkiej” niestety nie mają pokrycia. W piątek oprócz naszej męskiej załogi (Witka, Andrzeja, taty, Romana i Łukasza, chwilowo Osmana), była jeszcze ekipa Sebastiana i Pana Mieczysława. Witek wrócił z takim optymistycznym nastawieniem.Choć pogoda nie dopisywała (było wietrznie i pochmurno) prace posuwały się do przodu. W sobotę pomimo pięknej pogody było 5 osób ( 4 osoby od nas i Sebastian). Witek wrócił podłamany. Dziś na placu boju został mój tata (66 lat) i Witek. Co przyniosą kolejne dni, nie wiem. Deszcz, słońce… Jeśli macie ochotę nam pomóc, skontaktujcie się z Witkiem (602393395). Pietraszówki już nie ma. Myślałam,że będzie łatwiej. Z założenia burzymy stare,żeby zbudować coś nowego. W czwartek też tam byłam, zabrałam się za sprzątanie kuchni. Powyrzucałam stopione przedmioty do worków, znalazłam nasze kubki, które czekały na to,aż ktoś zrobi w nich kawę. Zaczęłam zamiatać podłogę. Przyszedł Witek i zapytał co robię. Odpowiedziałam zdawkowo, że sprzątam. Ale po co, skoro przecież wszystko będziemy burzyć. I wtedy się zaczęło, poczułam straszną pustkę i zrozumiałam,że już nie mam pretekstu, żeby tu wrócić. Najchętniej rozgrzebałabym cały popiół, gruz,żeby znaleźć jakiekolwiek przedmioty, wspomnienia, zabrać cokolwiek, ale tego „cokolwiek” już nie ma. Łzy i panika nie pozwoliły mi racjonalnie myśleć, kiepski był ze mnie pracownik. Kalinka cały czas pyta, kiedy tam wrócimy. Mówię,że nie prędko i zmieniam temat. Po tym czwartku byłam tak zmęczona, wypłakana, że czułam, że jak jeszcze raz to zobaczę, to chyba pęknie mi serce (zawsze mi trochę szwankowało). W piątek i sobotę też mnie nie było, wiedziałam, że psychicznie nie dam rady, ale siedzenie bezczynne w mieszkaniu też było bez sensu. Zdjęcia i filmy z burzenia kominów rozwaliły mnie totalnie. Czuję,że coraz mniej we mnie siły. Mieszkamy teraz w Wydminach. Ksiądz udostępnił nam przytulne, ciepłe mieszkanko w dużym ogrodzonym domu, którego strzeże pies Mundek. Umówiliśmy się,że do końca czerwca możemy tu pomieszkać, a potem zobaczymy. Kalinka się cieszy, ma blisko do przedszkola, Tori ma kawałek podwórka, mamy dach nad głową. Gospodarze domu, Pani Grażyna i Józef są bardzo mili i pomocni. Bardzo dziękujemy. Jeśli macie ochotę nam pomóc… Mam nadzieję, że do zobaczenia. Trzymajcie kciuki za dobrą pogodę. Do napisania. Agnieszka z Pietraszówki.
    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

Aga, Witek i ich Kalinka - w pożarze Pietraszówki stracili wszystko. Pomóż Kalinka 24 lutego skończy 6 lat. Urodziny jak zawsze miały zostać uczczone w ich ukochanej Pietraszówce, pełnej ciepła i serdecznej gościnności karczmie w Pietraszach (gmina Świętajno, woj. warmińsko-mazurskie). Tu mieszkali, tu pracowali, w to miejsce włożyli całe serce i oszczędności. W niedzielę, 27 stycznia, dorobek życia poszedł z dymem, Pietraszówka spłonęła doszczętnie. Aga i Witek oraz ich córeczka z dnia na dzień stracili wszystko. Przyczyny tragedii bada policja, tymczasem rodzina z Pietraszówki musi zaczynać od zera. Prezenty to cenne wsparcie, ale realną, najlepszą pomocą - jak zawsze w takiej sytuacji - jest każda złotówka, która pomoże zorganizować sobie jakiekolwiek mieszkanie i zgromadzić to, co niezbędne do funkcjonowania. Żyją i mają nas - i to jest najważniejsze. Pomóżmy. Z góry dziękujemy za każdy datek. https://osp.pl/artykuly/drewniany-zajazd-w-ogniu-pietraszowka-doszczetnie-splonela,16238/ https://www.zolecka.pl/News,single,wielka-tragedia-wlascicielito-byl-najwiekszy-pozar-od-paru-lat-trwa?id=4263 http://gazetaolsztynska.pl/563446,Kilkanascie-zastepow-strazy-walczylo-z-pozarem-zajazdu.html?fbclid=IwAR3Ft33GYNgmMjWjNEf82Q1_HCtABqp4Bc-R7gKUkAx0OankzM3NXAPH7WM https://ro.com.pl/w-nocy-splonela-drewniana-restauracja-przyjaciele-poszkodowanej-rodziny-apeluja-o-pomoc/01432961 https://polskatimes.pl/pozar-zajazdu-pietraszowka-w-woj-warminsko-mazurskim-budynek-restauracji-splonal-doszczetnie/ar/13841806 https://www.se.pl/wiadomosci/polska/warminsko-mazurskie-zajazd-pietraszowka-stanal-w-plomieniach-wideo-aa-ctsQ-DJVy-y9G4.html

84kp9z-2136c9a1.png

84kp9z-73630c9b.png

84kp9z-93da1b.png

84kp9z-cf665bf5.png

84kp9z-4894007f.png

84kp9z-b884e871.png

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 903

preloader

Komentarze 78

 
2500 znaków