W dniu 19 marca 2020 roku mąż uległ wypadkowi w pracy przeszedł wiele operacji mimo starań lekarzy narazie nie jest w stanie stanąć na nogach musi jeździć na wózku inwalidzkim. Mieszkanie wynajmujemy od spółdzielni ADM , na 1 mieszkaniu 3 pokojowym zamieszkują 2 rodziny . Jest to mieszkanie gdzie częścią wspólną są kuchnia łazienka i przedpokój. W jednym z pokoi mieszka osoba obca naszej rodzinie choć mój najmłodszy syn 2.5 letni Mikołaj traktuję sąsiadkę jak babcię i wzajemnie. Mój ojciec 80letni który również wymaga opieki zajmuje pokój 20m ja zaś z 2 dzieci i niepełnosprawnym mężem 17m . Od ponad 2lat walcze z ADM o nowe większe mieszkanie które mogłabym dostosować do męża poruszającego się na wózku. Warunki mieszkalne są tu straszne nie możność zrobienia remontu w kuchni wymiany okna czy wymiany drzwi wejściowych ponieważ sąsiadka nie chcę a ja musiałabym pokryć koszty sama. Chciałabym również w końcu poczuć się jak na swoimi a nie dzielić mieszkanie z obcymi ludźmi. Dodam że Urząd Miasta Bydgoszczy wie o warunkach w jakich mieszkamy również nie chcę pomóc. Mieszkanie znajduje się w ponad 100letniej kamienicy , pokoje ogrzewane piecami kaflowymi , łazienka jako że wspólna dogrzewana tylko w czasie kąpieli grzejnikiem olejowym na mój koszt, kuchnia ogrzewana z palników kuchenki gazowej na czas gotowania lub gry starszego 15letnigo syna w laptopa gdyż w pokoju nie ma swojego kąta ani miejsca na biurko co wiąże się z brakiem odpowiednich warunków do nauki. Rocznie na opał na same piece w pokojach wydaję 1000 zł ani w kuchni ani w łazience nie mamy ciepłej wody . Wodę do kąpieli noszę w garnkach z kuchni do łazienki do wanny co przy 2.5 letnim brzdącu jest bardzo niebezpieczne. Każdy kąpie się po kolei najpierw dzieci potem ja na końcu mąż. Nie stać nas na zakup mieszkania ani odłożenia takiej kwoty mąż ma przyznana rentę powypadkową ja staram się o zasiłek pielęgnacyjny na niego więc nie ma mowy o kredycie na mieszkanie. Proszę ludzi o dobrych sercach o pomoc . Każda złotówka się liczy i przybliża nam zrealizowanie marzeń o zamieszkaniu w własnych 4 kątach w których będą godne warunki dla dzieci jak i niepełnosprawnego męża oraz 80letniego ojca.