27 października. Koleżanka znalazła ogłoszenie o szczeniaku z połamaną łapą do oddania. Telefon do "hodowcy" i mamy niewiele więcej informacji. Coś się stało, weterynarz niby widział ale nic się nie da zrobić. Suczka ma 8 tygodni, brak książeczki, szczepień, wypisu....

Gdzie może trafić taka darmowa suczka w typie rasy? Aż się prosi, żeby trafiła do kolejnej pseudohodowli, rodzić dzieci.... Bo przecież wszystkie łapy do rodzenia nie są potrzebne.

Zarezerwowaliśmy małą, ale okazało się, że mamy pokryć rzekome koszty weterynarza- 150 zł... No nic nie zrobimy. Dla pseudo to wciąż okazja.

9 h w aucie i mała jest już u nas. Bezpieczna, ale łapa jest w fatalnym stanie. Bez czucia, choć widać, że maleńka walczy i stara się nią poruszać.

Dla psa tak aktywnego jak border collie, nawet jeśli jest tylko w typie, to straszny wyrok. Brak przedniej łapy i rekompensata tyłem może prowadzić do kolejnych problemów i zwyrodnień, a to może przyczynić się do życia w ciągłym bólu.

W takich sytuacjach liczy się czas. Nie można zwlekać i czekać. Łapka rośnie, pies rośnie....trzeba działać.

Jesteśmy już po konsultacji z dwoma ortopedami, chirurgiem i neurologiem.

Dostaliśmy diagnozę - uszkodzenie nerwu ramiennego i przykurcz nadgarstka.

Mamy zacząć intensywna fizjoterapię i zakupić ortezę. Jesteśmy w stałym kontakcie z lekarzami. Za miesiąc kontrolne RTG chorej łapy oraz bioder, a za dwa ponowna wizyta u neurologa i w razie potrzeby ortopedy.

Jeśli zabiegi nie pomogą czeka nas operacja łapki a w ostateczności amputacja.

Gdyby nie było szans na wyzdrowienie..... Ale szanse są. Bardzo duże. Fizjoterapeutka dobrała ćwiczenia, które są bezpieczne dla rosnącej łapki i dają dużą szansę na przywrócenie sprawności ♥️

Od 13 listopada zaczynamy codzienne zabiegi na łapkę, ale koszty są dla nas nie do udźwignięcia 😔 jeden zabieg to 120 zł plus dojazd co tygodniowo daje nam ok 700 zł.

Fizjoterapeuci nauczyli mnie co mogę robić sama w domu, działamy od piątku, codziennie.

Do tego orteza to koszt ok 500 zł za jedną. Szukamy takiej, która będzie rosła z małą.

Potrzebne będą suplementy (malutka dostaje teraz bardzo dobrą karmę dla szczeniąt, ale wcześniej karmiona była fatalnie, wiec na pewno musimy zrekompensować wcześniejsze braki i wspomóc regenerację stawy nadgarstkowego i łapy)

Koszty związane ze szczepieniami, karmą itp jestem w stanie udźwignąć, ale tych związanych z leczeniem łapy niestety nie.

Dlatego proszę w imieniu swoim i małej Yumi o wpłaty, choćby najdrobniejsze♥️

Dla psiego dziecka to walka o całe życie.