Wielka prośba o pomoc dla psiaka!

Piesek wabi się Loki, został jakiś czas temu wzięty na dom tymczasowy ze schroniska, gdzie tak zjednał sobie właścicielkę, że został już na stałe. To wielki, kochany misio, który podbija serca wszystkich osób które mają z nim styczność. 

Niestety od kiedy znalazł dom boryka się z problemami zdrowotnymi, będącymi powikłaniami po latach tułaczki i przebywania w schronisku. Jego mięśnie są pozapadane i biedak nie ma często siły nawet wstać, choć jednocześnie pragnie się ruszać i podążać krok w krok za ludźmi z którymi mieszka. Wygląda jak niedołężny staruszek, mimo młodego wieku i szczenięcego ducha. 

Loki stopniowo marnieje w oczach, cierpi na anemię oraz zestaw przewlekłych zapaleń narządów wewnętrznych i co gorsza odmawia przyjmowania jakiegokolwiek jedzenia, a weterynarze nie potrafią na razie ustalić gdzie leży tego przyczyna. Jest więc poddawany coraz to nowym badaniom, zastrzykom i kroplówkom, a koszta związane z tym wszystkim zaczynają przerastać właścicielkę. Każdego dnia walczy ona z tym, żeby psiak nie zagłodził się na śmierć i stara się nie tracić nadziei, że uda się go wyleczyć.

Bardzo prosimy, pomóż Lokiemu!