Sylwek miał wypadek motocyklowy w wyniku, którego amputowano mu prawą nogę. Pomimo straty, nie poddaje się - już planuje kolejne treningi, starty i wygrane. W ramach powyższej zbiórki zbieramy na pieniądze na rehabilitację i protezę sportową dla Sylwka, szacowany koszt to 80 000,00 PLN. Za każdą kwotę z góry serdecznie dziękuję. Małgorzata Wilk

Kim jest Sylwek?

To wspaniały, młody człowiek i sportowiec z krwi i kości. Od 5 roku życia uprawia, a nawet jak sam twierdzi, robi sport. Jako człowiek jest bardzo otwarty na ludzi, zawsze pomagał innym i nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Jako sportowiec to mistrz Polski młodzików na 800 metrów. Brązowy medalista Mistrzostw Europy OCR w Gdyni, złoty medalista Runmageddon, srebrny na Katorżniku, ma na swoim koncie również wiele innych sukcesów sportowych.

Na co dzień Sylwek jest trenerem personalnym oraz trenerem Runmageddon. Dzięki temu pomaga wielu ludziom zmienić swoje codzienne życie, startować w biegach z przeszkodami i realizować się sportowo w obranych przez nich celach.

Co się stało?

Sylwek wracał z pracy do domu. Jadąc tamką w dół zobaczył samochód parkujący równoległe po prawej stronie. Była to 3-pasmowa droga jednokierunkowa więc dla bezpieczeństwa zjechał na lewy pas oddalając się od potencjalnego zagrożenia. Niestety gdy był już dość blisko samochód odbił nagle w lewo i w ułamku sekundy zmienił pas ustawiajac sie prostopadle do kierunku jazdy. Nie było gdzie uciekać. Sylwek pamięta cały wypadek. Moment uderzenia. Koziołkowanie po ulicy. Motocykl przelatujący nad głową.

Pierwszą rzeczą jaką zobaczył była jego noga. Zerwana prawie całkowicie na wysokości stawu skokowego. Dalej był już tylko krzyk i wołanie o pomoc.

I tutaj należą się brawa dla świadków zdarzenia. 10 sekund po wypadku stał nad nim facet z telefonem i dzwonił po karetkę. Nie więcej jak 30 sekund po wypadku klęczał przy nim facet, mówiąc że jest ratownikiem i że się nim zajmie. Wziął od kogoś pasek i zaczął uciskać nogę pod kolanem. Z kolei inna dziewczyna położyła mu torebkę pod głowę i trzymając go za rękę cały czas z nim rozmawiała. Jej koleżanka w tym czasie zadzwoniła do nas. Jesteśmy przekonani że tych kilka osób uratowało mu życie. Bez ich natychmiastowej reakcji Sylwek mógł się wykrwawić na miejscu.

Niestety w szpitalu nie udało się uratować nogi. Trzeba było ją amputować pod kolanem. W wypadku ucierpiał też prawy łokieć, który pękł od uderzenia w asfalt. Plus jest taki, że Sylwek żyje. Mimo wszystko nie poddaje się i zamierza dalej walczyć o swoje.

Co dalej?

Pomimo straty, Sylwek nie poddaje się, już planuje kolejne treningi, starty i wygrane. Aby mu w tym pomóc organizujemy zbiórkę, której celem jest pokrycie kosztów rehabilitacji oraz zakupu protezy sportowej, która umożliwi mu powrót na bieżnię. Obecnie szacujemy, że będzie to koszt rzędu 80 000 zł. Wierzymy, że to nie jest koniec jego kariery sportowej i że jeszcze nie raz stanie na podium.

Za każdą kwotę i pomoc z góry serdecznie dziękuję,

Małgorzata Wilk