id: 85s4jv

Szansa na życie dla Pepsi uratowanej przed uśpieniem

Szansa na życie dla Pepsi uratowanej przed uśpieniem

Nasi użytkownicy założyli 1 231 539 zrzutek i zebrali 1 364 240 567 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności3

  • AKTUALIZACJA 4.08.2023

    Niestety, kotka ma poważne wady wrodzone. Weterynarz powiedział, że tak wiele wad to rzadkość - niewykształcone komory, agenezja ciała modzelowatego, bezzakrętowość (jej mózg jest praktycznie płaski). Dziwne, że żyje :( 

    Te wady są powodem jej ślepoty, niedowładu, ataków (teraz wiemy już, że była to po prostu padaczka), skrętu głowy, dziwnego jedzenia oraz innych trudności. Nie da się nic z tym zrobić, ona zawsze już taka będzie..

    Pocieszenie jest takie, że nie będzie się to pogarszać, ani nic jej nie boli. Nie zna innego życia, nie wie że czegoś jej brakuje, więc można powiedzieć, że jest szczęśliwa. Będzie żyć tak długo jak inne koty, życia nic jej nie skraca.

    Dostaliśmy zalecenie fizjoterapii, która może pomóc jej lepiej chodzić. Co do niskiej wagi, czekają nas kolejne wizyty i badania, tym razem u gastroenterologa - mała może mieć zaburzenia wchłaniania, przez co, mimo jedzenia, nie tyje. 

    eXdBMIy3nJFRuzbK.png

    HBRmiQwiicPZPq2q.png

    NfjHovrqUoAhg0mW.jpge6ZOEwyOMUXwqvmy.jpg

    2gThijYhhGrXqapu.jpg


    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Pepsi to młoda kotka rasy Maine Coon, nie skończyła nawet roku. Została adoptowana przez poprzednich właścicieli z hodowli jako "kot specjalnej troski". Już od urodzenia nie miała łatwo - najpierw reanimacja po urodzeniu, później otarcie się o eutanazję, ślepota... ale to tylko początek problemów kotki. 


Początkowo Pepsi, wg hodowcy, miała być po prostu ślepym kotem, dlatego została oddana za darmo. W hodowli miała reanimację po urodzeniu, przez co miała zostać uśpiona, ale dostała szansę na nowy dom. Niestety, ale jak się później okazało, nie była tylko ślepa, czego poprzedni właściciele się nie spodziewali.


Na początku wyszło, że kotka krzywi głowę, stopniowo dzień po dniu coraz bardziej. Później miała kilka "ataków" - skręcała głowę do sufitu i kręciła się w kółko, przy tym miaucząc z bólu. Miejscowy weterynarz przepisywał witaminy, ulżył na chwilę w bólu, ale nie był w stanie dobrze zdiagnozować Pepsi. Następnie zaczęła włóczyć tylnymi nogami po ziemi, krzywo chodzić, zrobiła się mniej żywa i ospała. Ponownie pojawił się temat eutanazji, bo właściciele nie widzieli dla niej lepszego życia, tylko ból i postęp choroby (której nikt nawet nie zdiagnozował). Jednocześnie nikt nie chciał zapłacić dużej kwoty za jakieś badania, dlatego zdecydowano się na ten krok.


Gdy tylko usłyszałam, że tak młody kot może stracić już szansę na życie, podczas gdy nawet nie zrobiono badań krwi i nic niewiadomo, to postanowiłam, że jej pomogę. Wiem, że leczenie będzie drogie, ale nie mogłam zostawić jej bez pomocy. Zaproponowałam, że mogę ją zdiagnozować, ale wtedy kot trafia do mnie - zgodzono się. Umówiłam Pepsi do dobrych weterynarzy we Wrocławiu, sama mieszkając ponad 100 km dalej.


Na wizycie pobrano jej krew na wiele badań - przesiewowe duże, toksoplazmoza, FeLV, FIV, FIP i SAA. Możliwe przyczyny takiego stanu zdrowia są zróżnicowane, jest ich dużo i potrzebna jest szeroka diagnostyka, która dużo kosztuje. Mogą być to różne choroby zakaźne, wady wrodzone, niedobory.

Dostała także skierowanie na rezonans magnetyczny i punkcję, aby dowiedzieć się, czy nie jest to problem wewnątrzczaszkowy, np torbiel, wodogłowie albo inne wrodzone malformacje.

Oprócz tego zalecono mi także wizytę u okulisty, aby wykluczyć problem z siatkówką, co również będzie kolejną dużą kwotą.


Sama nie jestem w stanie pokryć wszystkich kosztów leczenia Pepsi. Jestem studentką bez stałego zatrudnienia, jeszcze się uczę, a oprócz drogich badań muszę dodatkowo opłacić dosyć dalekie dojazdy do specjalistów kilka razy w miesiącu.

To jest jeszcze kocie dziecko, wymaga dużo uwagi i opieki. Nie potrafi sama się podnieść. Nie trafia też do kuwety z powodu ślepoty. Proszę, pomóżcie jej, ma jeszcze przed sobą całe życie!


Kwotę zrzutki planuję zwiększać wraz z kolejnymi wizytami i badaniami.


zjlZzHmSUjZPtg98.jpgc2W86Xlm2qCOjxv8.jpg

2UFA6bOT0DFw6SOe.jpgp4QyKpMKm8fUMAfJ.jpg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 6

 
2500 znaków