id: 86aay8

Suzy - zimy by nie przetrwała!

Suzy - zimy by nie przetrwała!

Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 166 385 zrzutek i zebrali 1 212 890 553 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Suzy - pomoc przyszłą w porę. Zimy by nie przeżyła!

Kilka dni temu otrzymałyśmy zgłoszenie o zagłodzonym psie przebywającym w złych warunkach-bez ciepłej budy, przez cały czas na uwiązanym na ciężkim łańcuchu. Postanowiłyśmy jak najszybciej to sprawdzić. Po przybyciu na miejsce ukazała się nam okrutna „normalność” polskiej wsi- piękny, młody pies w typie owczarka niemieckiego grubym łańcuchem przykuty do prowizorycznej budy ze sklejki, bez źdźbła słomy w środku.

- Dzień dobry, szukamy właściciela psa, to pan?- pytamy mężczyznę znajdującego się na podwórzu.

-Tak, a co? –zdawkowo odpowiada.

- Miałyśmy zgłoszenie, że pan się nim nie zajmuje.

-Było zgłoszenie? Czyli przejechałyście go zabrać? I BARDZO DOBRZE!

Pani mi jeszcze powie, któremu sąsiadowi mam postawić flaszkę. Bierzcie tego psa, ja go nie chcę.

Podchodzimy bliżej, aby przyjrzeć się zwierzęciu, które cieszy się i skacze z radości na widok ludzi okazujących jej zainteresowanie. Znaczne wychudzenie widoczne gołym okiem, przerośnięte pazury, chore, cuchnące uszy, pchły… Brak wody, w garnku tylko kasza, ponieważ mężczyzny nie stać na nic innego, sam je niewiele lepiej, utrzymuje się z darów pomocowych.

Tłumaczył dodatkowo, że to nie jest jego pies, a syna, który psa porzucił… dwa lata temu. Przez dwa lata świat suczki sięgał tak daleko, jak pozwalał jej łańcuch. Dodatkowo okazało się, że pies pochodzi…z gminnego punktu zatrzymań. To dowodzi, jakie podejście do zwierząt mają pracownicy urzędu oraz tego, co znaczy dla nich „odpowiedzialna adopcja”. W tym wypadku nie ma mowy o żadnej adopcji, zwyczajne rozdawnictwo, byleby pies zniknął z urzędniczej kartoteki. Warto, aby niektórzy zastanowili się teraz, czy „animalsi” naprawdę mają zbyt duże wymagania pytając o warunki w jakich zwierzę ma żyć, co będzie jeść oraz czy potencjalnego opiekuna stać na właściwe leczenie w razie choroby zwierzaka.

Po interwencji trafiła do tomu tymczasowego. Od razu wypiła dwie duże miski wody oraz szukała jedzenia na szafkach oraz stole. Póki co, suczka sprawuje się bardzo dobrze. Jak na psa, który prawie połowę swojego życia (ma ok. 4-5 lat) spędził na uwięzi, jest pogodna, dość odważna. Na spacerach bardzo ciągnie na smyczy, świat jest dla niej niezwykle ciekawy, chce powąchać każdy krzaczek czy drzewo. Ruch uliczny nie robi na niej wrażenia. W stosunku do ludzi uległa i spokojna- mimo koszmarnych problemów z uszami dała sobie je wyczyścić oraz dotykać. Ma dobry apetyt, je często i małymi porcjami. Początkowo miała biegunkę, ale odkąd zaczęła zjadać wartościowe jedzenie, szybko jej przeszło. Najwyraźniej stan suczki nie jest spowodowany chorobą, zarobaczeniem czy niewydolnością organizmu-winny jest tutaj człowiek.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 4

MK
Maria Kuleczka- Raszewska
32 zł
KS
Karolina skowrońska
11 zł

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!