Rudy kocur Olek potrzebuje pomocy
Rudy kocur Olek potrzebuje pomocy
Nasi użytkownicy założyli 1 260 849 zrzutek i zebrali 1 446 712 459 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
EDIT: Kocur ma właściciela. Zebrane pieniądze mogą być przeznaczone na ratowanie kolejnej biedy Kotów Spod Bloku. Jeśli jednak w tej sytuacji ktoś chciałby zwrot wpłaty, proszę o informację.
W niedzielę 2 sierpnia pani karmiąca koty w Gdańsku na Ujeścisku zgłosiła pojawienie się źle wyglądającego kota. Kocur dosłownie czołgał się, nie miał siły iść. Zanim dojechałam na miejsce, gdzieś się jednak przemieścił. Nie pokazał się przez kolejne dwa dni. Na środę umówiłam się z panią karmicielką, że zabierzemy jedną z dokarmianych oswojonych kotek do weterynarza. I wtedy pojawił się ON. Ogromny, pokiereszowany, z klapniętym uchem, kaprawym okiem i podrapanym pyszczydłem. Boki miał zapadnięte, futro w nieładzie. Ogólnie: obraz nędzy i rozpaczy wołający o pomoc. Bez najmniejszego problemu wszedł do klatki łapki. Dla fasonu chwilę powalczył, ale w transporterze się uspokoił. A w lecznicy - pozwolił sobie zrobić WSZYSTKO: pobrać krew (dzisiaj wiadomo, że ma złe wyniki wątrobowe), zaaplikować środek na pasożyty, zmierzyć temperaturę (miał gorączkę), wyczyścić bardzo brudne uszy, zajrzeć do oczu i paszczy. A tam największy dramat. Dostał antybiotyk, został też nawodniony. Dzisiaj wdrożone zostanie leczenie wątroby. W dalszej perspektywie porządek z zębami i na koniec kastracja. To wszystko koszty, nie tylko leczenia, ale wyżywienia i pobytu w lecznicy. Kocur trafił pod skrzydła Kotów Spod Bloku. Pomóżcie, proszę.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Opis zrzutki na kota w większości został oparty na kłamstwie. Kot w niedzielę, poniedziałek, wtorek-jak również wcześniej-nocował w domu i był w bardzo dobrym stanie. Wypuściłem go rano w środę (5 sierpnia br.) i już nie wrócił. Zacząłem go szukać po naszym osiedlu Ujeścisko, ale bez rezultatu. Gdy po paru dniach rozwiesiliśmy ogłoszenie o zaginięciu kota, dobrzy ludzie pomogli go nam zlokalizować i dać namiary na sprawców porwania kota. Kot nie jest ogromny, jak piszą w opisie. Jak na kocurka jest drobny i szczupły mimo, że je do syta i dużo. Naszego kota Rudego znają sąsiedzi i są oburzeni tym co zrobiła Ekipa Koty Spod Bloku. Kot jest koloru rudego, ogólnie znany przez mieszkańców, zadbany i przez 10 lat spokojnie sobie żył dopóki nie dorwała go wspomniana wcześniej Ekipa. Dzisiaj w lecznicy, żeby odebrać ukradzionego i okaleczonego kota (dokonano kastracji) musiałem zapłacić 730 zł. W takim stanie jak go dzisiaj odebrałem nigdy on nie był, wygłodzony, sama skóra i kości dodatkowo wypadająca sierść, łzy same cisnęły się do oczu. Złożyłem w Komisariacie Policji zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez tą Ekipę. Powiadomiłem również Urząd Miasta Gdańska.
Opis zrzutki na kota w większości został oparty na kłamstwie. Kot w niedzielę, poniedziałek, wtorek-jak również wcześniej-nocował w domu i był w bardzo dobrym stanie. Wypuściłem go rano w środę (5 sierpnia br.) i już nie wrócił. Zacząłem go szukać po naszym osiedlu Ujeścisko, ale bez rezultatu. Gdy po paru dniach rozwiesiliśmy ogłoszenie o zaginięciu kota, dobrzy ludzie pomogli go nam zlokalizować i dać namiary na sprawców porwania kota. Kot nie jest ogromny, jak piszą w opisie. Jak na kocurka jest drobny i szczupły mimo, że je do syta i dużo. Naszego kota Rudego znają sąsiedzi i są oburzeni tym co zrobiła Ekipa Koty Spod Bloku. Kot jest koloru rudego, ogólnie znany przez mieszkańców, zadbany i przez 10 lat spokojnie sobie żył dopóki nie dorwała go wspomiana wcześniej Ekipa. Dzisiaj w lecznicy, żeby odebrać ukradzionego i okaleczonego kota (dokonano kastracji) musiałem zapłacić 730 zł. W takim stanie jak go dzisiaj odebrałem nigdy on nie był, wygłodzony, sama skóra i kości dodakowo wypadająca sierść, łzy same cisnęły się do uczu. Złożyłem w Komisariacie Policji zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez tą Ekipę. Powiadomiłem również Urząd Miasta Gdańska.