Ratowanie Naszej 7 letniej Emilki
Ratowanie Naszej 7 letniej Emilki
Nasi użytkownicy założyli 1 263 626 zrzutek i zebrali 1 453 425 894 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Zawsze uśmiechnięta, roztańczona, wojowniczka i zuch...nasza ukochana Emilka.
16 kwietnia nasze życie stanęło w miejscu, Emilka zadławiła się cukierkiem, mimo moich usilnych prób nie udało mi się go wyjąć. Dopiero w karetce laparoskopowo udrożnili drogi oddechowe.
Według dokumentacji medycznej po 20 minutach udało się przywrócić pracę serduszka. Czekanie przy karetce, ładowanie LPR, to wszystko zostanie w pamięci na zawsze.
W szpitalu od samego początku nie dawali jej szans, na przeżycie 24h, potem weekendu, i tak w kółko. Od samego początku naciskają na rozpoczęcie procedury orzekanie śmierci mózgu. Nie informują Nas o badaniach, o wynikach o niczym... ale Emilka się nie poddaje i nadal walczy już ponad 3.5 tygodnia.
Czeka ją też amputacja prawej nóżki, najprawdopodobniej od kolana ponieważ z powodu dużych dawek leków doszło do zwężenia tętnic w nóżce, ale o tym też lekarz poinformował szczątkowo.
Nie zgadzamy się na orzekanie śmierci mózgu, na odłączenie jej od respiratora.
Jeżdżę po Polsce, dzwonię, szukam alternatyw i pomocy. Na ten moment jedyna klinika która chce przyjąć Emilke pod swoje skrzydła to koszt około 15 tyś zł na dwa tygodnie...za sam pobyt. Leczenie, zabiegi, transport, rehabilitacji to wszystko dodatkowe koszty. Oprócz tego czekamy jeszcze na informacji od innych lekarzy/klinik. Ponieważ w tym szpitalu leczyć jej nie będą ponieważ nie widzą ku temu podstaw....jak tak można.
EMILKA niestety nie oddycha sama, jest nieprzytomna pod respiratorem. Jej serduszko bije samo, nerki, wątroba, żołądek to wszystko pracuje samo.
Oczka nie są za mgła, widzimy że powoli ale rozszerzają się i zwężają. Coraz więcej porusza się, reaguje na dotyk (nie ucisk). Po "brutalnej" i usilnej próbie udowodnienia przez lekarza że nie ma odruchu rogówkowego i pocieranie jej gazą po gałce oczka, oczko na następny dzień spuchło i wdał się stan zapalny, co oznacza że oczy są nadal unerwione inaczej by to nie wystąpiło(informacja od kilku lekarzy).
Wierzymy, cały czas wierzymy, modlimy i nie poddamy się do póki jej serduszko bije. Mimo wielokrotnych brutalnych słów od lekarza określając naszą Emilke jako "zwłoki", "ciało" itp. to wierzymy i widzimy że nasza córcia żyje.
Jako rodzice zrobimy wszystko by nasza ukochana EMI wróciła do domu.
Prosimy o pomoc, wsparcie i modlitwę dla naszej Emilki.
Dziękuję wszystkim.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Walcz Maleńka
EMILKA ZWYCIĘŻY !!!
Trzymaj się mała❤️