W lutym bieżącego roku Tato bardzo źle się poczuł. Został zabrany do szpitala.Podczas operacji okazało się, że był zablokowany odcinek odźwiernika. Po operacji usłyszeliśmy diagnozę "Nieoperacyjny zaawansowany nowotwór trzustki, gruczolak przekraczający granice żołądka, rozsiany do otrzewnej, węzłów chłonnych,tkanek" W jednej chwili świat nam się zawalił.😭

Będąc w szpitalu Tato ważył 66kg .Po 2 tygodniach wyszedł ze szpitala z  wagą zaledwie 41kg.

Ojciec jest po 6 chemii. Walczy jak lew ale znosi ją bardzo źle. Często są chwile,gdy nie ma siły sam wstać z łóżka. Po każdej chemii ojciec ląduje w szpitalu ponieważ potas strasznie spada a to bardzo ważny element wspierający krążenie,pracę serca.

Pieniążki są potrzebne na leki ( zastrzyki,ogrom tabletek) Nie wszystkie są refundowane.. Ojciec ma specjalną dietę, która nie należy do tanich. Do tego pije Nutridrinki.

 Każdego dnia toczymy nierówną grę. Lekarz dawał ojcu 3 miesiące życia.W połowie sierpnia będzie 6 miesiąc ❤️

Proszę pomóżcie mi uzbierać pieniążki dla Taty. On tak bardzo chce żyć. Wydatki są naprawdę duże. Każda złotówka się liczy ❤️