Nowotwór kręgosłupa, spłata operacji i rehabilitacja Miałczyka
Nowotwór kręgosłupa, spłata operacji i rehabilitacja Miałczyka
Aktualności16
-
Kochani ! Udało się zakończyć zbiórkę trwającą niemal rok. Wczoraj dobra dusza wpłaciła brakującą kwotę, za co bardzo, bardzo Panu dziękuję :) Nie pierwszy raz wyciągnął Pan pomocną dłoń w naszą stronę. Jestem ogromnie wdzięczna :)
Nie zdążyłam załączyć kolejnych rachunków. Napewno to zrobię niebawem, ponieważ przed nami dalsze leczenie Miałczusi. Niedługo minie rok od operacji i rozpoczęcia chemioterapii. Musimy zrobić comiesięczne badania kontrolne i bardzo ważną pierwszą tomografie komputerową od operacji. Na jej podstawie dr Hildebrand będzie decydować jak dalej prowadzić leczenie Miałczusi. Badanie ma być wykonane w klinice Psa i Kota we Wrocławiu, w razie czego będziemy mogli zareagować... Jutro będę się kontaktować z kliniką w celu ustalenia terminu badania. Trzymajcie kciuki za Miałczyka ! Bądźcie z nami. By śledzić dalsze leczenie Miałczusi zapraszam na https://zrzutka.pl/g9r4zf
-
26.08 Miałczuś miała badania kontrolne krwi. Wyszły całkiem dobrze więc kontynuujemy chemioterapię :) Czuje się też całkiem nieźle :) Zakupiłam leki, zapłaciłam za badania i nie starcza na środki pierwszej potrzeby czyli karmę i podkłady. Miałczuś wciąż nie kontroluje oddawania kupki i siusiu. Za tydzień rehabilitacja. Prosimy o wsparcie.
-
Witam wszystkich ponownie :) Na wstępne wyjaśnię dlaczego tak dawno nic nie publikowałam albo pierwsze co to powiem, że Miałczuś czuje się dobrze, zrobiła olbrzymie postępy! Dalej rehabilitacja, chemia, badania kontynuujemy. Kilka miesięcy temu ktoś zablokował nam zrzutkę, odblokowanie nastąpiło po przekazaniu dokumentów. Za kilka dni zablokowano mi konto, potem dostałam mail o braku możliwości zamieszczania aktualności na zbiórce.To nie wszystko...problemy się piętrzyły, a do dziś nie wiem na 100 kto za to wszystko jest odpowiedzialny. Ten kto zajmuje się bezdomnymi kotami to wie, że o złośliwych ludzi nie jest trudno :( To nie zmienia faktu, że jest ze mnie łoś :) Dziś dopiero ktoś mnie uświadomił, że mail mógł być fałszywy. Tak właśnie jest i dlatego jestem i piszę :) Tym samym załączam zdjęcia paragonów z kilku miesięcy (nie kompletne, nie wiem już gdzie utknęłam) i potwierdzenie za 2 ratę operacji Miałczyka.
Kochani ! Bardzo dziękuję, że jesteście mimo iż tak dawno była ostatnia aktualizacja. Miałczuś pozdrawia, puszcza oczko ;) Dziękujemy za wsparcie !
-
Kochani ! Dużo się dzieje :) robimy postępy. Miałczyk coraz lepiej sobie radzi. Rampa już nie jest dla niej tak wielkim wyzwaniem jak jeszcze kilka dni temu. Musimy podnieść poprzeczkę :) Mam dla Was kilka filmików:
Ćwiczenia w domu :)
Próba ucieczki z zajęć rehabilitacyjnych
Ciąg dalszy ćwiczeń domowych podczas kwarantanny
Dnia 5.02.21 Miałczuś miała badania krwi. Wyniki dobre :) Kontynuujemy leczenie chemią :)
Z uwagi na kwarantannę w tym tygodniu rehabilitacja odwołana. Miałczuś zaczyna oddawać mocz sama, jest szansa, że dzięki temu pozbędzie się złych bakterii w moczu. Próby leczenia dostępnymi w Pl antybiotykami i Furaginą zawiodły. Kroplówki co dwa dni, leki bez zmian. Trzymajcie kciuki ! Udostępnijcie zbiórkę. Bądźcie z nami ! Załączam też rachunki z kilku dni
Bardzo dziękuję Wam za pomoc ! Bez Was nie zdarzyłby się CUD !
-
Walka trwa ! Miałczuś coraz lepiej chodzi, czuje się dobrze a nawet lepiej niż dobrze. Ma ochotę na zabawy, zwiedza mieszkanie, zaglada w każdy kąt :) Niestety nie ma poprawny jeżeli chodzi o pęcherz moczowy. Sama nie oddaje moczu :( W przeciągu dwóch tygodni wykonałam badania w laboratorium zewnętrznym. Pierwsze wyniki moczu wskazują na pojawienie się dwóch szczepów groźnych bakterii. Kolejne badanie zostało zalecone przez samo laboratorium w celu uzyskania całkowitej pewności. Stanu zapalnego nie stwierdzono. Na wyniki kolejnego badania jeszcze czekam. Załączam ostatnie rachunki na 610 zł. Nie ma ich w ogólnym zarysie zbiórki. Bardzo proszę o pomoc w dalszej walce. Koszty są niewyobrażalne wysokie ale musimy ! Bardzo proszę
-
Wracamy do Zielonej Góry. Miałczuś czuje się dobrze :) Ponowne badania kontrolne DOBRE. Okazało się, że skrajnie niski poziom wapnia, to błąd maszyny ! Pozostałe parametry zbliżone do tych z poniedziałku. Za miesiąc ponowne badania. Załączam zdjęcia i nagranie z trasy :) Dziękuję za kciuki ❤️
-
Kolejny dzień przyniósł niepewność :( Konsultacje z dr Hildebrandem. Zdaniem dr onkologii wyniki badań Miałczyka są wysoce nieprawdopodobne i musimy je powtórzyć ! Ca czyli wapń jest niewyobrażalne nisko, przy takim poziomie Miałczusia powinna być w dramatycznym stanie! Pozostałe wyniki są niemal idealne, właśnie to zaniepokoiło dr. W sylwestra musimy zacząć kolejną serię chemii. Czy to nastąpi zależy od wyników powtórzonych badań. W tym momencie szukam lecznicy weterynaryjnej z bardzo dobrym sprzętem, która już jutro będzie w stanie powtórzyć badania. W najlepszym razie jutro pojedziemy do Wrocławia. Trzymajcie kciuki! Ps Miałczyk czuje się dobrze :)
-
Miałczuś zaczyna chodzić!
Dziękuję Wam DZIĘKUJĘ!
Przed nami jeszcze masa pracy, rehabilitacje, leczenie, badania. Dziś 18 dzień chemioterapii. Wyniki krwi super prócz wapnia :( Proszę wspierajcie Miałczuśa. Każda złotówka naprawdę ma znaczenie !
-
Wczoraj byłyśmy na konsultacjach onkologicznych u Dr Hildebranda. Niestety dr nie odczarował wyników badań, potwierdził: nowotwór złośliwy. Zlecił badania krwi, których wyniki wyglądają całkiem dobrze. Tym samym Miałczyk została zakwalifikowana do leczenia chemią. Musimy rozpocząć leczenie, by jak najdłużej czuła się dobrze, by nie było wznowy i przerzutów.
-
03.12.20
W zeszłym miesiącu leczenie Miałczyka pochłonęło ogółem około 8000 zł. W tym miesiącu musimy kontynuować kroplówki, leki, rehabilitacje itd. Dziś nareszcie zdjęte zostały szwy :)
W przyszłym tygodniu, w czwartek musimy jechać do dr Hildebranda. Specjalistyczny onkologii. W nim nadzieja na prawidłowe rozpoznanie nowotworu i ustalenie leczenia. Proszę Was, bardzo proszę POMÓŻCIE w leczeniu Miałczyka. Załączam paragony z dwóch ostatnich dni
-
1.12. 20 Miałczyk czuje się dobrze. Temperatura w normie, je i pije z małą pomocą. Niestety wciąż nie jest w stanie sama zrobić siku. W weekend byłyśmy na rehabilitacjach, kroplówkach i wyciskaniu pęcherza. Dziś mamy pierwszy dzień przerwy :) Jutro jedziemy na zdjęcie szwów. Wczoraj rozmawiałam z dr Kolińskim na temat chemioterapii. Niestety z dr Niedzielskim nie mogę się skontaktować. Wynik histopatologii jest niejednoznaczny. Trzeba dobrać odpowiednie leczenie, a to ustala się w oparciu o rodzaj nowotworu. W tym przypadku prawdopodobnie brak 100 procent pewności wynika z tego, że takowe nowotwory są skrajnie rzadko diagnozowane. Umiejscowienie również jest niespotykane. Zapewne będzie konieczna dodatkowa konsultacja onkologiczna.
Tymczasem zapraszam ostatnie rachunki w listopadzie. Proszę Was, bardzo o pomoc w spłacie operacji.
-
Wynik histopatologii
Diagnoza: mięsak/kostniakomięsak
Złośliwy.
Rokowanie: ostrożne.
Nie można wykluczyć kostniakomięsaka centralnego ( o niskiej złośliwości )
Co dalej ? W chwili obecnej mamy tylko opis w języku angielskim. Konsultacje będą możliwe po weekendzie.
Z uwagi na lokalizację (kręgosłup) nowotwór został usunięty jedynie z częściowym marginesem.
Na tę chwilę rezygnujemy z magnesów i lasera. Powodują przyspieszony wzrost nowotworów. Zostajemy przy rehabilitacji polegającej na ćwiczeniach. Daje efekty a Miałczyk odzyskuje siły. Dziś bardzo aktywna. Temperatura w normie 38,3 :) Brak bólu kręgosłupa, apetyt. Gdyby nie wynik histopatologii :(
Zobaczymy co da się zrobić. Mam jeszcze nadzieję, że jest to rodzaj o niskiej złośliwości.
Najważniejsze, że czuje się dobrze, bez bólu i bez silnych leków przeciwbólowych. Nie przestajemy walczyć ‼️
-
Miałczyk czuje się lepiej :) Od lutego cierpiała z powodu bólu kręgosłupa a teraz bolesności kręgosłupa nie ma ! Wywraca się do góry brzuszkiem i domaga miziania :) Najsilniejszy lek przeciwbólowy został odstawiony :) Temperatura cit wzrosła,
więc jest kolejny powód do radości :) Musimy kontynuować leczenie i rehabilitację.
-
26.11.20 to drugi dzień profesjonalnych rehabilitacji. Lasery, magnesy i ćwiczenia. Po ćwiczeniach kroplówka, wyciskanie pęcherza moczowego i inkubator. Dziś temperatura 37, 5 Jest lepiej ale jeszcze musimy grzać. Miałczyk ma fajną ekipę specjalistów wokół siebie. Nie wiem jak ale musi ją mieć, do czasu ustabilizowania stanu zdrowia. Każdy dzień, to około 110-150 zł. Proszę pomóżcie !
-
24.11.20 kolejny wieczór w lecznicy. Teraz się grzeje w inkubatorze, a w domu dziś było min. tak :)
Za poleceniem weterynarza Miałczyk rozpoczęła mini rehabilitacje domowe. Jeszcze wyciskanie pęcherza, kroplówka i do domu. Jutro po zabiegach w lecznicy zaczynamy prawdziwe rehabilitacje ze specjalistką ! Troszkę się boimy. Wszystko bardzo szybko się dzieje. Za kilka dni będą wyniki badania histopatologicznego. Tego boję się najbardziej. Bardzo Wam DZIĘKUJĘ za wsparcie. Trzymajcie kciuki za Miałczyka. Proszę też o pomoc w uzbieraniu środków na drugą ratę za operację. Codziennie jeździmy do lecznicy i zaczynamy rehabilitacje. Nie wiem jak, ale musi się udać.
-
23.11.20 czyli 6 dzień od operacji. Jest ciut lepiej. Miałczyk rano i w południe w końcu coś zjadła sama. No może troszkę musiałam jej pomóc. Zaczęła też pić samodzielnie. Niestety wciąż jest problem z siku. Kupy były już 3 lub 4 przy próbach wyciskania pęcherza. Jedna samodzielnie zrobiona w nocy :). Od operacji zmagamy się również z hipotermią. Codzienne jeździmy na wysiusianie, inkubator oraz kroplówki, ponieważ jest bardzo słabiutka. Wczoraj pierwszy raz podparła się na przednich łapkach. Mam nadzieję, że z biegiem czasu będzie coraz lepiej. Łapki tylne mają czucie. Smyrałam udka i skubałam w paluszki :) była reakcja, więc jestem pełna nadziei :)

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.
Opis zrzutki
Witam wszystkich na zbiórce poświęconej ratowaniu zdrowia i życia Miałczyka. Dziewczynka ma ponad 12 lat. Dokładnie nie wiem ile, ale mniej więcej tak długo jest ze mną. Od dziecka kocham zwierzęta i starałam się im pomagać, lecz to dzięki niej bez granic zakochałam się w kotach i do dla nich poświęcam czas na tej ziemi. Miałczyk zainicjowała moje działania pomocowe skierowane na ratowanie życia kotów. Każdego roku podejmuję się wali o dziesiątki kociaków. Miałam pod opieką koty nowotworowe, niezliczone kociaki z kaliciwirozą, herpeswirusem (bez doczek lub do usunięcia) niezwykle trudne przypadki, ciężkie i kosztowne w leczeniu tj. koty z wypadającym odbytem, zrośniętymi nozdrzami, przechodzące panleukopenie, z połamanymi kończynami. Dzięki niej zajmuję się również opieką nad kotami wolnobytującymi i bezdomnymi. Mam własne stadka, o które dbam codziennie. Znajduje domy, dokarmiam, odławiam do sterylizacji. W miarę możliwości również pomagam innym kocim działaczom. Miałczyk ma twardy charakter, jest dominującą kotką, choć ma słabość do kociąt. Lubi się nimi opiekować, natomiast młodzież uczy dobrych manier. Dobrze się czuje ze starszymi kotami. Wobec ludzi z gatunku weterynarz, nigdy nie miała zaufania ani nie czuła respektu. Jest trudna w obsłudze :) w takich sytuacjach nawet dla mnie. Przez wiele lat cieszyła się dużym zdrowiem. W tym czasie pojawiły się i zagościły na stałe min. Blue Bell bez oczek, Pchełka
po panleukopeni, niewidoma na oczko, Bonzo który zmarł w lipcu tego roku na nowotwór krwi. Ami z interwencji, która zmarła dwa lata temu, na skutek przerzutów nowotworowych na płucach. W każdej tragedii lub sukcesie miałam w nich wsparcie. Miałczyk choruje od połowy lutego. Błędne diagnozy i ich leczenie, rehabilitacja pochłonęły tysiące złotych. Dopiero gdy Miałczyk przestała chodzić kolejny lekarz dr chirurgii zlecił rezonans.
Koszt wyniósł ponad 1000,00 zł. Rezonans magnetyczny został wykonany w lecznicy dr Kurosza w Gorzowie Wlkp.
Skutek: nie dokładny opis i brak możliwości kontaktu z lekarzem. Dr chirurg z Zielonej Góry, który prowadził leczenie Miałczyka z obawy przed paraliżem, nie zdecydował się na operację. Zapytany co będzie dalej? Odpadł, że bez operacji dojdzie do całkowitego porażenia. Szukałam dr, który prawidłowo odczyta rezonans i odpowie na pytanie, czy można, czy warto operować. Znalazłam dr Niedzielskiego. W jeden dzień wykonano tomografię, by sprawdzić czy nie ma przerzutów. Nie ma, badania krwi, echo serca wykonane wcześniej pozwalały na operację. Dr uznał, że trzeba spróbować. Spróbowaliśmy! Miałczyk jest po operacji. Zmiany nowotworowe w kręgosłupie zostały usunięte. Po nacisku pozostał ,,wgnieciony,, rdzeń kręgowy. Czucie w łapkach jest, co oznacza, że nie ma całkowitego paraliżu. Powrót rdzenia kręgowego na miejsce może potrwać kilka miesięcy. Musimy podjąć rehabilitacje. Czekam też na wyniki badania histopatologicznego. Od niego zależy co będzie dalej. Czy trzeba będzie rozpocząć chemioterapie, czy nie. Koszt operacji z 17.11.20 tomografia, badania wyniosły 4194,00 zł.
Dzięki wsparciu znajomych i bazarkowi udało mi się wpłacić 2500,00 zł. Kolejną część dokładnie: 1694,00 zł. muszę uiścić w ciągu 30 dni.
Do tego rozpocząć rehabilitacje, ewentualnie leczenie chemią. W listopadzie leczenie wyniosło dokładnie 7212 zł. ! a plus każdy wyjazd, to koszt około 150 zł. Są to nie osiągalne dla mnie środki, dlatego bardzo Was proszę o pomoc w spłacie operacji, kontynuacji leczenia i rozpoczęciu rehabilitacji. Proszę w swoim imieniu i Miałczyka. Załączam kilka zdjęć paragonów i faktury (pomijam rachunki z aptek i za przejazdy, byłobaby tego masa).
27.11.20 Miałczyk czuje się lepiej :) Od lutego cierpiała przez ból kręgosłupa a teraz bolesności kręgosłupa nie ma ! Wywraca się do góry brzuszkiem i domaga miziania :) Najsilniejszy lek przeciwbólowy został odstawiony :) Temperatura cit wzrosła więc jest kolejny powód do radości :) Musimy kontynuować leczenie i rehabilitację.
28.11.20
Wynik histopatologii
Diagnoza: mięsak/kostniakomięsak
Złośliwy.
Rokowanie: ostrożne.
Nie można wykluczyć kostniakomięsaka centralnego ( o niskiej złośliwości )
Co dalej ? W chwili obecnej mamy tylko opis w języku angielskim. Konsultacje będą możliwe po weekendzie.
Z uwagi na lokalizację (kręgosłup) nowotwór został usunięty jedynie z częściowym marginesem.
Na tę chwilę rezygnujemy z magnesów i lasera. Powodują przyspieszony wzrost nowotworów. Zostajemy przy rehabilitacji polegającej na ćwiczeniach. Daje efekty a Miałczyk odzyskuje siły. Dziś bardzo aktywna. Temperatura w normie 38,3 :) Brak bólu kręgosłupa, apetyt. Gdyby nie wynik histopatologii :(
Zobaczymy co da się zrobić. Mam jeszcze nadzieję, że jest to rodzaj o niskiej złośliwości.
Najważniejsze, że czuje się dobrze, bez bólu i bez silnych leków przeciwbólowych. Nie przestajemy walczyć ‼️
1.12. 20 Miałczyk czuje się dobrze. Temperatura w normie, je i pije z małą pomocą. Niestety wciąż nie jest w stanie sama zrobić siku. W weekend byłyśmy na rehabilitacjach, kroplówkach i wyciskaniu pęcherza. Dziś mamy pierwszy dzień przerwy :) Jutro jedziemy na zdjęcie szwów. Wczoraj rozmawiałam z dr Kolińskim na temat chemioterapii. Niestety z dr Niedzielskim nie mogę się skontaktować. Wynik histopatologii jest niejednoznaczny. Trzeba dobrać odpowiednie leczenie, a to ustala się w oparciu o rodzaj nowotworu. W tym przypadku prawdopodobnie brak 100 procent pewności wynika z tego, że takowe nowotwory są skrajnie rzadko diagnozowane. Umiejscowienie również jest niespotykane. Zapewne będzie konieczna dodatkowa konsultacja onkologiczna.
Tymczasem załączam ostatnie rachunki w listopadzie. Proszę Was, bardzo o pomoc w spłacie operacji.
Dnia 10.12.20 Wrocław
Konsultacje onkologiczne. Dr Hildebrand nie odczarował wyników badań, potwierdził: nowotwór złośliwy. Zlecił badania krwi, których wyniki wyglądają całkiem dobrze. Tym samym Miałczyk została zakwalifikowana do leczenia chemią. Musimy rozpocząć leczenie, by jak najdłużej czuła się dobrze, by jak najdłużej nie było wznowy i przerzutów.Stan zapalny pęcherza nie pozwolił na rehabilitację w tym tygodniu dlatego byłyśmy tylko na kroplówkach. Dziś również jedziemy do lecznicy.
Ćwiczymy w domu. Jest mata i wałek własnej roboty. Miałczuś robi postępy. Potrafi coraz dłużej ustać, kuli łapki i lewą samodzielnie porusza. Pęcherz moczowy niestety wciąż opróżniany ręcznie ale już w domu, nie w lecznicy. Temperatura w normie. Apetyt dopisuje :)
28.12.2020
Ostatnio siedzimy cicho jak myszka pod miotłą 😆 Zwyczajnie brak sił i czasu. W końcu znalazłam chwilkę, by pokazać Wam cud ! W wigilię- serio! Miałczyk pierwszy raz o własnych siłach WYSZŁA! z budki. Wyszła robiąc trzy kroki na wszystkich 4 łapkach. Wyobrażacie to sobie ? Miała siłę by się podnieść, wstać i zrobić 3 kroki! Stojąc zjadła kilka kęsów i klapła na pupę. Miałczuś jest po operacji usunięcia nowotworu z kręgosłupa. Rdzeń kręgowy zmiażdżony, nie wrócił na miejsce. Rehabilitacja tylko manualna, zero laserów. Jesteśmy na chemii od 18 dni. Pęcherz moczowy wciąż wyciskany ręcznie, stale stan zapalny. Kroplówki co dwa dni. Dziś robiłyśmy wyniki kontrolne krwi. Pomijając duży niedobór wapnia, to reszta idealna ! Załączam nagrania i zdjęcia z dziś :) Mam nadzieję, że będzie lepiej i lepiej i jeszcze lepiej. 30.12 pierwsze ćwiczenia na bieżni wodnej ! Trzymajcie kciuki ! Gorąco polecamy rehabilitację u Pani Aleksandry Romińskiej DZIĘKUJEMY ❤️
Walczymy dalej ! Proszę bądźcie z nami!Walczymy dalej ! Proszę bądźcie z nami!
31.12.20 Każdy dzień przynosi nowe doświadczenia, radości i zmartwychwstania. Dziś byliśmy na konsultacjach z dr Hildebrandem we Wrocławiu. Musieliśmy ponowić badania wykonane w poniedziałek. Okazało się, że w poprzednich doszło do ,,awarii-błedu,, maszyny. Wyniki nie były wiarygodne. Tym razem mamy pewność, że wszystko jest dobrze :) Odebrałam kolejną porcję chemii. Miałczuś czuje się dobrze :) W przyszłym tygodniu będą wyniki badań zewnętrznych moczu. Załączam zdjęcia badań i rachunków z tego tygodnia oraz kilka zdjęć z podróży.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!

Wpłacający 86
Komentarze 5
Nasi użytkownicy założyli
853 414 zrzutek
i zebrali
Miałczuś pozdrawia i informuje :) Kochani ❤️ dzięki pewnemu darczyńcy osiągnęliśmy cel 5000 zł. Wydawało się to być niemożliwe a jednak :) Kochani kończymy tą zbiórkę. Zaczynamy nową na kontynuację leczenia. W tej chwili zbieramy na badania kontrolne w tym tomografie komputerową Miałczusi. Musimy ją wykonać w ramach kontroli i ustalenia dalszego postępowania. Trzymajcie kciuki, zajrzyjcie na nową zbiórkę link w aktualizacji z 10.10. 2021 :)
Trzymam za Was kciuki, bądźcie dzielne i walczcie!
Powodzenia ❤️
Sercem jestem z Wami ❤️
Niech zdrowieje szybko!