id: 899s3x

TYLKO RAZEM możemy odmienić ich los - potrzebne wsparcie dla porzuconych kotów

TYLKO RAZEM możemy odmienić ich los - potrzebne wsparcie dla porzuconych kotów

Aktualności5

  • Rachunek za wizytę rudych maluszków lOIpBuHwrPCI8gBJ.jpg

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Werona

Bogota

Rudolfin

Mika & Miki


5 porzuconych kotów

5 kotów, które zostały zauważone

5 kotów, które potrzebują Waszego wsparcia, aby zacząć leprze życie


Losy tych kotów i wielu innych, można śledzić na Facebooku KOTY BEZ GRANIC szukamy kotom świata bez cierpienia. Europa.


Pomoc zwierzętom kosztuje mnie sporo emocjonalnie. Mogłam nie zareagować, udawać, że nie widzę, że ich los mnie nie obchodzi ... ale nie mogłam ...


Pilnie potrzebne pieniądze na opiekę weterynaryjną i wyprowadzenie kotów "na prostą"


Koszty na 1 kota wyglądają następująco:

  • odrobaczanie (Prinocate 40 mg/4 mg roztwór do nakrapiania dla małych kotów) 35 zł
  • szczepienie 2 dawki, każda po 70 zł
  • testy płytkowe FIV/FelV 75 zł
  • chipowanie 115 zł


Co daje koszty podstawowej opieki w wysokości 365 zł od kota, kotów jest 5 więc razem to 1825 zł, to bardzo dużo, dlatego muszę prosić o pomoc.



Poniżej przedstawię historię, każdego z kotów, w wersji dla cierpliwych, bo będą dość obszerne.


🇵🇱 Bogota

Pierwszy raz spotkałam ją rok temu, na moim osiedlu. Chciałam ją złapać na kastrację jesienią 2022 roku, ale była nieufna i nie udało mi się jej złapać, a później było już za zimno na przetrzymywanie jej po zabiegu 2 tygodnie w piwnicy i wypuszczenie na mrozy. W tym czasie udało mi się jednak złapać na kastracje inną kotkę, której niestety już nie widuję ...


W tym roku podjęłam kolejną próbę złapania Bogoty na kastrację, niestety spóźniłam się, bo ja poinformowała nie Pani Basia, która ją dokarmiała, kotka musiała się już okocić, bo była gruba, a teraz jest chuda ... Kociąt nie udało się zlokalizować, kotka przez ponad 3 miesiące niestety ich nie wyprowadziła, a była już w kolejnej ciąży. Najprawdopodobniej cały miot zginął, jak nie wiem, ale w miejscu (niestety niedostępnym), w którym podejrzewam, że się okociła, widziałam kunę, która jak wiadomo stanowi śmiertelne niebezpieczeństwo dla młodych, bezbronnych kociąt ... Szukałam już wtedy dla niej pomocy, niestety bez odzewu ...


Na uwagę zasługuje też fakt, że w tym roku Bogota zrobiła duże postępy, przy dokarmiani można ją było już głaskać <3


Kastrację Bogoty zaplanowałam zaraz po moim urlopie. Niestety po powrocie okazało się, że kocia w ostatnim czasie szybko się zaokrągliła, i już drugiego dnia po powrocie (17.08.2023), razem z Matyldą, która na co dzień działa w Koty spod bloku w Gdańsku, podjęłyśmy próbę złapania Bogoty. Na szczęście dzięki temu, że kicia się w ostatnim czasie oswoiła, łapanka przebiegła szybko i bez komplikacji.


Po łapance okazało się, że kotka jest naprawdę okrągła i wszystko wskazywało na to, że kocięta niebawem się urodzą. W piątek (18.08.2023) od rana dzwoniłam do weta, żeby umówić ją w trybie pilnym, jeszcze tego samego dnia, niestety nie mieli terminów, ale dali nadzieję, że jak coś się zwolni to mam być pod telefonem. Obawiając się, że telefon nie zadzwoni, zaczęłyśmy z Matyldą szukać innych alternatyw, u innych lekarzy w mieście. Jedna lekarka się zgodziła, ale na szczęście zadzwoniła doktor Ania i dała zielone światło.


Bogota była w bardzo wysokiej ciąży, mogła zacząć rodzić w każdej chwili, urodziłaby 4 kocięta, niechciane, nikomu niepotrzebne, które gdyby urodziły się na wolności, albo by zginęły, albo zasiliły stado kotów wolnożyjących. Na szczęście pomoc przyszła na czas, Bogota przeszła kastrację aborcyjną, czuje się dobrze i powoli rozgląda się za domem. Nie mam serca jej wypuścić, ona po latach tułaczki zasługuje na własny dom i swoich ludzi.


U weterynarza grzeczna, współpracująca. Lubi się miziać, jest otwarta, łagodna i przekochana <3



Rudolfin

🇵🇱 RUDOLFIN "PODWÓJNIE DODATNI" (FIV + / FelV +) TEŻ CHCE ZNALEŹĆ DOM

KIEDY SPOTKAŁAM GO PO RAZ PIERWSZY, NIE PRZYPUSZCZAŁAM, ŻE TEN DUMNY RUDY KOCUR ZOSTAŁ TAK CIĘŻKO DOŚWIADCZONY PRZEZ LOS, A MOŻE RACZEJ CZŁOWIEKA ...

Pierwszy raz spotkałam go jakoś w czerwcu 2023, na pobliskim osiedlu. Jak spotkałam go drugi raz, dalej był w tym samym miejscu a wokół niego wianuszek starszych Pań. Wykorzystałam moment i podeszłam do nich, aby dowiedzieć się więcej.

Okazało się, że mieszkańcy bloków go regularnie dokarmiają, a szczególnie zajmuje się nim Pani Halinka - wymieniłyłsmy się numerami telefonów.

Kocurek oczywiście niewykastrowany, zdaniem moich rozmówczyń koczował tam już około dwóch lat. Został porzucony przez osoby, mieszkające na osiedlu, w związku z ich wyjazdem do Hiszpanii ... Kocurek został też raz wywieziony, do jakiejś rodziny, do pobliskiej wsi, ale wrócił na osiedle i tak wyglądało jego życie. Dziwię się, że przez cały ten czas nigdy wcześniej go nie spotkałam, zwłaszcza że co jakiś czas tamtędy przechodzę.

Obiecałam, że po moim urlopie, pomogę w kastracji i znalezieniu mu nowego domu. Tak Rudolfin trafił pod moje skrzydła. Niestety ma jakiś uraz ogonka.


Rudolfin 22.08.2023 miał kastrację, korzystając z okazji poprosiła także o:

  • RTG "złamanego" ogona - na szczęście to nic groźnego, albo się taki urodził, albo to bardzo stary uraz
  • profil geriatryczny - bo martwiła mnie jego częstotliwość oddawania moczu - wyniki jak na nosicielstwo dwóch poważnych chorób ma bardzo dobre, oby tak dalej!


Kocurek pomimo zawodu, jaki zafundował mu człowiek, lubi kontakt z człowiekiem, lubi sobie pogadać i jest przyjacielsko nastawiony do otoczenia. Nic tylko brać do domu i kochać!



🇵🇱 Werona


Weronę pierwszy raz spotkałam wiosną 2023.



🇵🇱 Mika & Miki


Mikę spotkałam przez przypadek, kiedy zaproszona na grilla, kotka przyszła się ze wszystkimi miziać.


🇵🇱 Kochi & (Ruda) Kita

Kolejne porzucone kocięta dołączyły pod moje skrzydła 17.09.2023.

Kolejne koty pod skrzydłami Koty bez Granic

Dwie Dziewczynki

Porzucone w lesie ...

Zadbane ...


Łatwiej wywieźć kocięta na praktycznie pewną śmierć do lasu niż wykastrować ich matkę ... Kim trzeba być? Jak można być tak podłym?


Proszę o wsparcie. Ilość kotów i wydatków z tym związanych, ostatnio przytłacza ...

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 2

 
2500 znaków