Moja babcia – pani Janina – ma 68 lat. Całe życie była uczciwą, skromną osobą. Pracowała w kiosku, wychowała dzieci, nigdy nikogo o nic nie prosiła. Zawsze stawiała innych przed sobą.

Kilka miesięcy temu, po śmierci dziadka, okazało się, że pozostawił po sobie poważne długi, o których nikt nie wiedział. Komornik zajął ich wspólne mieszkanie. Babcia została bez dachu nad głową.

Dziś śpi na rozkładanym łóżku w mojej kawalerce. Nie narzeka. Ale wiem, że ją to przygniata oraz też mnie.

Niestety, nie jestem w stanie samodzielnie wynająć jej osobnego mieszkania. Zarabiam zbyt mało. Pomagam, jak mogę: gotuję, kupuję jej leki, odzież, małe rzeczy do codziennego użytku. Ale nie wystarczy mi na całość.

Zbieram tylko na wynajęcie jej mieszkania na 12 miesięcy oraz na podstawowe meble i sprzęty, żeby mogła normalnie funkcjonować.

Leki, pościel, garnki i inne rzeczy codziennego użytku – kupię sam.

Z powodów rodzinnych, nie chcę opisywać szczegółów, ale – niestety – pozostali członkowie rodziny się od niej odwrócili. Nie mam na to wpływu.

Jestem jedyną osobą, która może jej pomóc – i chcę jej pomóc, mimo trudności.

Zebrane środki przeznaczę na:

• wynajem mieszkania na 12 miesięcy (ok. 2 000 zł/mc),
• łóżko, szafkę, mały stół i krzesła,
• lodówkę i pralkę.

Nie pokazuję twarzy babci, bo nie chce rozgłosu – to dla niej bardzo trudna sytuacja, pełna wstydu i żalu.

Każda złotówka się liczy.

Każde udostępnienie może pomóc.

Z góry dziękuję – z całego serca ❤️