id: 8c6h4f

Dla Bartusia - pomoc w terapii

Dla Bartusia - pomoc w terapii

Nasi użytkownicy założyli 1 156 975 zrzutek i zebrali 1 201 385 441 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności3

  • Kochani!

    Dziękujemy wszystkim pięknym i dobrym sercom za pomoc w zebraniu pieniędzy. Mam nadzieję, że rok 2022 będzie dla nas w miarę spokojny jeśli chodzi o finanse. Ponad połowa pieniędzy została już wydana, gdyż zbiórka trwa 2 lata. Przez ten czas udało nam się wiele zdziałać i osiągnąć. Wszystko dzięki Wam ❤

    Kwota na zrzutce Bartusia kwota już uzbierana, jednak jeszcze mamy czas by na spokojnie coś dozbierać. Tym bardziej, że jeszcze zostały nam jakieś fanty od darczyńców. Sytuacja gospodarcza jest ciężka i w tych czasach lepiej mieć więcej funduszy, niż nie mieć mając chore dziecko. Dlatego serdecznie zapraszamy, zachęcamy i prosimy zostańcie z nami ❤

    Link do grupy na Facebooku:

    https://www.facebook.com/groups/266029341126020/

    Tam na bieżąco możecie śledzić postępy Bartusia oraz wizyty u specjalistów.

    Wiele osób które do grupy nie należy, a wsparło nas na zrzutce śpieszym poinformować, że:

    W tamtym roku w październiku była pierwsza wizyta u psychiatry, zostajemy pod jego opieką. Potwierdził on Afazję rozwojową, kazał zbadać w kierunku Autyzmu.

    g701de9ec84b5545.jpeg

    W tym roku mieliśmy badanie ADOS2, które potwierdziło spektrum autyzmu, a dokładniej ZA czyli zespół Aspergera. Jest to ciągle autyzm ale jego lżejsza odmiana, bez upośledzenia umysłowego.

    vb00cb71d910d6d8.jpeg

    Jesteśmy też po badaniu EEG, dostaliśmy opis i wykluczono epilepsję. Więc to "zawieszanie się" Bartusia, to jeden z symptomów Aspergera. Z tymi wynikami musimy udać się do neurologa, zalecana kontrol EEG za rok.

    ba0543f2d2e0a262.jpeg

    Udało nam się załatwić rehabilitację w ramach NFZ w ośrodku dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej. W ciągu roku przysługuje 120 godzin pacjentowi, mamy zalecane zabiegów 61*2 (masaże i okłady), więc dopłacimy za 2 godziny. Robimy wszystko by uniknąć operacji na nogi, a wizytę kwalifikacyjną u ortopedy mamy umówioną na październik.

    cd247a779c62ee79.jpeg

    n805c5a226ab2052.jpegTakże 2 tygodnie marca spędzimy na codziennych dojazdach na rehabilitację, w połowie miesiąca jesteśmy już umówieni do psychiatry. Musi on wpisać kod choroby i wydać stosowne dokumenty, jednak musimy mieć już załatwioną wizytę u neurologa. Mam nadzieję, że w kwietniu uda mi się uzbierać komplet dokumentów by złożyć wniosek o niepełnosprawność. Otworzy to przed nami (mam taką nadzieję) możliwość wyleczenia w ramach NFZ ząbków pod narkozą czy plastykę języka. Może też uda się skorzystać z zalecanej hipoterapii czy krioterapii w ramach funduszu.

    Trzymajcie za nas kciuki!


    Mama & Bartuś


    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

W naszym kraju nie nie ma pomocy dla dzieci z różnego rodzaju zaburzeniami, rodzice pozostają zostawieni sami sobie, że swoimi problemami i dziećmi. Na NFZ nie ma co liczyć, trzeba wszystko załatwiać prywatnie, gdyż specjalistów i terapeutów, których potrzebujemy zwyczajnie nie ma w ramach funduszu. Pozostaje schować dumę do kieszeni, wziąć sprawy we własne ręce i działać, dlatego powstał bazarek charytatywny dla Bartusia, na którym będą przeprowadzane licytacje.

Link: https://www.facebook.com/groups/266029341126020


Nasza historia.


Bartek jak każdy 5,5 latek jest ciekawy świata, wszędzie go pełno, psoci, dokazuje i wszędzie się wspina, na dodatek jest małym złośnikiem, stąd pieszczotliwie wołamy na niego "Diablik". 

Urodził się w 37 tygodniu, od urodzenia gubił żelazo (w dalszym ciągu je kontrolujemy), często chorował na zapalenie uszu. Ale które dziecko nie choruje, naszym jednym problemem była nietolerancja laktozy. Przez chore uszy zaczął późno mówić, zdaniami dopiero w wieku 4 lat, do tej pory mówi niewyraźnie, więc wizyty u logopedy są koniecznością. 

Odkąd zaczął chodzić robił to na palcach, usłyszałam, że jak nie przejdzie mu do 4 roku życia wtedy powinnam się martwić. W tamtym roku byliśmy u ortopedy i wszystko było dobrze, z wyjątkiem tego chodzenia na palcach. Lekarz rozłożył ręce, spondyliatra sprawdzał kręgosłup i też wszystko dobrze, pediatra sprawdzał ścięgna Achillesa i przyczyny nie znaleziono. Musiałam szukać sama, za namową koleżanki zaczęłam czytać o różnego rodzaju zaburzeniach, postanowiłam udać się do terapeuty by zrobić mu diagnozę. Oczywiście wszystko prywatnie, bo na NFZ nie ma takich specjalistów. Przez koronawirusa mieliśmy przekładane terminy ale w końcu się udało.

Okazało się, że Bartek ma bardzo duże zaburzenia integracji sensorycznej, a jego zachowanie nie jest normalne, gdzie wcześniej myśleliśmy, że to dziecięca fanaberia, a z pewnych zachowań wyrośnie. 

Diagnoza: zaburzenia zmysłu wzrokowego, słuchowego, dotykowego, przedsionkowego oraz propriocepcji, zaburzenia równowagi, wzmożone napięcie mięśniowe. Dodatkowo koślawość kolan (przez co jedną łopatkę oraz kolano ma wyżej) i płaskostopie, więc jesteśmy częstymi gośćmi u ortopedy, regularnie wymieniamy wkładki, bo noga szybko rośnie. W związku ze wzmożonym napięciem mięśniowym Bartuś potrzebuje fizjoterapii oraz masażysty.

Zaburzenia czucia głębokiego, które spowodowane są niedorozwojem zakończeń nerwowych, więc ból odczuwa różnorako. Mocne uderzenia wcale go nie bolą, zaś delikatne dotknięcia są bardzo bolesne (przez co unika kontaktu z większą liczbą dzieci), potrzebne są specjalne masaże.

Kolejna diagnoza to Centralne Zaburzenia Przetwarzania Słuchowego, zaburzenie pracy zmysłu słuchu wynikające z nieprawidłowości na poziomie centralnego układu nerwowego. "Uszkodzenie” ma miejsce w centralnej – nerwowej części układu słuchowego i objawia się niewłaściwym przetwarzaniem przez co nie potrafi rozpoznawać i interpretować dźwięków, w tym również dźwięków mowy.

Dodatkowo nadwrażliwość słuchowa nad którą obecnie pracujemy, jest równie problematyczna. Słuch potrzebny jest do prawidłowej mowy, a później nauki. Dlatego potrzebuje również terapii słuchowej. Jego napady złości i nieradzenia sobie z emocjami ćwiczymy na wizytach u terapeuty.

Aktualnie są również podejrzenia w kierunku ADHD, które będą diagnozowane w innym czasie oraz podejrzenia Afazji.

Chciałabym by Bartek mógł w pełni cieszyć się dzieciństwem i normalnie funkcjonować.


Nie będę ukrywać, że te koszty są bardzo duże. Koszt samej terapii integracji sensorycznej w ciągu miesiąca to w tej chwili 1000 zł. Spotkania odbywają się dwa razy w tygodniu. Sama diagnoza wyniosła 400 zł.

Koszty rosną, dochodzi sprzęt terapeutyczny, a ja jako mama zrobię wszystko by moje dziecko mogło podjąć terapię słuchową, by w późniejszym czasie normalnie żyć i funkcjonować. 

Mama Bartusia.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 958

preloader

Komentarze 170

preloader