Marzenka (Leksi) to 6 - letnia sunia rasy Yorkshire terier którą zaadoptowałam 7 lutego 2022 roku z hodowli w której służyła do rozrodu, jednak gdy przestała przynosić zyski została oddana.Tak trafiła do mnie, do domu w którym wreszcie zaznała spokoju. Początkowo dałam jej nowe imię - Leksi, ale mimo że trochę niecodzienne i zabawne, imię Marzenka się przyjęło.

Marzenkę zaadoptowałam z nabytą przepukliną, która została usunięta podczas zabiegu sterylizacji i czyszczenia ząbków.

Problemy zdrowotne Marzenki zaczęły po ponad roku od adopcji, kiedy wiosną tego roku zauważyłam że Marzenka wchodzi na różne przeszkody i pojawił się wyciek z oczu. Po bezzwłocznej wizycie u weterynarza i pobraniu wymazu z oka, okazało się że sunia ma bakterię klebsiella oxytoca. Weterynarz rozpoczął leczenie zastrzykami i antybiotykami, jednak Marzenka nie odzyskała wzroku a wyciek nie ustępował. W drugiej połowie września 2023 zostaliśmy skierowani na badanie okulistyczne do Gliwickiej Przychodni Weterynaryjnej, podczas badania Pani weterynarz stwierdziła że dno oka jest znacznie przekrwione oraz poinformowała o znikomych szansach na odzyskanie wzroku i przepisała leki które miały poprawić stan oczu i zniwelować z nich wyciek z połączeniem z dalszą pielęgnacją okolic oczu kilka razy dziennie. Do wizyty kontrolnej początkiem października zauważyłam poprawę, lecz wyciek z oczu nie ustępował, pojawiły się też sporadyczne zachwiania równowagi u Marzenki. Podczas kontroli zostałam poinformowana że może to być spowodowane lekami jakie otrzymywała Marzenka, ale w razie gdyby objawy nie ustąpiły mam skontaktować się z weterynarzem. Natomiast aby powstrzymać wyciek z oczu Pani weterynarz poleciła przetykanie kanalików nosowo - łzowych i wykonanie badań krwi o profilu geriatrycznym z tarczycą z uwagi na konieczność wprowadzenia pieska w narkozę. Wyniki wyszły dobre, jedynie wynik wątrobowy był podwyższony, na co prowadzący lekarz weterynarii do którego uczęszczamy z sunią od początku, wprowadził suplement diety Hepatiale forte. W międzyczasie objawy związane z utratą równowagi nasiliły się a 13 października rano, Marzenka wstała ze skręconą szyją w lewą stronę i często kręciła się w kółko. Finalnie zostaliśmy skierowani na badanie neurologiczne na którym ponownie pobrano krew by wykluczyć toksoplasmę i sprawdzić wynik CRP, zalecono także wykonanie rezonansu magnetycznego ale z powodu konieczności wprowadzenia w stan narkozy zostało wykonane badanie serca. Podczas oczekiwania na termin wykonania rezonansu który jest 25 października, postanowiłam skonsultować stan zdrowia Marzenki ze specjalistą z Tych, zwłaszcza z uwagi na to że sunia przestała pić. Pani doktor podejrzewa zapalenie mózgu. Natychmiast zostały wdrożone leki oraz kroplówka. Pani weterynarz również zaleciła wykonanie rezonansu magnetycznego który ma odpowiedzieć dokładnie na pytanie co dolega Marzence.

Dotychczasowe leczenie Marzenki zaczyna przekraczać moje możliwości finansowe.

Koszt wykonania samego rezonansu magnetycznego to od 1500 do 1700 złotych. Jednak rezonans to tyko diagnoza co dokładnie dolega suni a już dziś wiemy że musimy się nastawić na co najmniej kilkumiesięczne leczenie które może przewyższyć nawet koszt dotychczasowego leczenia.

Dlatego w imieniu Marzenki zwracam się z ogromną prośbą o wsparcie finansowe w dalszym leczeniu.

Każdy grosz ma znaczenie!