Kochani zostajemy postawieni pod ścianą :(

Od wieeelu lat pomagamy bezdomniakom,od 3 jesteśmy Fundacją.

Jako organizacja możemy więcej,ale ostatnio faktury za leczenie przerastają nasze możliwości :(

Choć ratujemy się jak możemy,organizujemy bazarki,mamy puszki na datki u weterynarzy z którymi współpracujemy i po zaprzyjaźnionych firmach-to ledwo wiążemy koniec z końcem finansowo :(

Wszystko co robimy ,robimy dla nich-dla tych,które wciąż czekają na wymarzone domy w gminnych przechowalnianych kojcach.

Pokazaliście Nam nie raz nie dwa,że jesteście wieeelcy :)

Dzięki Waszej pomocy z niemożliwego wychodziliśmy na prostą-zawsze pomagacie naszym bezdomniaczkom <3

Tym razem musimy prosić o pomoc w opłaceniu faktur za miesiąc grudzień i styczeń.

Mamy pod opieką szczeniaki z ościennej gminy,które musieliśmy wyleczyć ze świerzbu,robali miały mnóstwo,a także poszczepić.

Nasz staruszek Willy pojechał do wspaniałej ciotki Moniki gdzie żyje jak król :) <3 Umówiliśmy się,że będziemy ją wspierać w leczeniu chłopaka i tak też robimy.

Willuś ostatnio miał usuwanych większość zębów-były w złym stanie :(

Ratowaliśmy Sonie-suczkę której stan zdrowia wymagał natychmiastowej pomocy,a właściciela nie było na nią stać :(

Kontrolne badania krwi u staroćków,leki dla psiaków w domu tymczasowym kosztują coraz więcej :(

Goja przyjmuje insulinę,Musia ma przewlekłe zapalenie płuc,które często daje o sobie znać :(

Leki nasercowe,tarczycowe.

Zabraliśmy do domu tymczasowego z jednej z przechowalni Staszka,który był tam weteranem-przebadaliśmy go od nosa po sam ogon :)

Pomogliśmy w kastracji i sterylizacji bezdomych kotów i kotek,a także tych,których właścicieli nie było na takie zabiegi stać.

Wierzymy,że dzięki waszej pomocy i tym razem się uda :)