Kiedyś to ja starałem się wspierać innych.

Nie raz udało mi się dać szczęście potrzebującym. Nigdy nie sądziłem, że kiedyś to ja będę potrzebował wsparcia z waszej strony.

Misio to pies uratowany ze Świętokrzyskiego Łańcucha, zaadoptowany i otoczony największą miłością, jaką było możliwe mu dać.

Potocznie nazywany Bambaryłką, od kiedy udało się osiągnąć pożądaną wagę.

Bambaryła to pies, który potrafi coś,czego nigdy mi nikt nie dał, potrafi kochać mimo wszystko... nie wyobrażam sobie, że teraz mogłoby go zabraknąć, niestety los stara nam się zmienić plany dalszego życia pieska.

Bambaryłka nie jest już sam, ponieważ ma rok temu zaadoptowaną uratowaną siostrę Halinkę kotkę, która miała skończyć na ulicy.

Ich miłość jest równie wielka, jak i moja i nie wyobrażam sobie, że niedawno wychowane przez niego kocię, będzie zmuszone zostać bez brata.

Piesek niestety ma chłoniaka i wymaga bardzo kosztownego leczenia, które już kosztowało kilka tysięcy.

Niestety, ale moje fundusze nie dają nam pełnego zabezpieczenia i mogę niestety nie podołać leczenia.

Dlatego za namową bliskich jesteśmy tutaj.

Wierzę, że inni mają równie dobre serce, jak ja i pomogą nam przyjść przez ten koszmarny czas.

Wierzę, że dobro zawsze wraca.

Ściskam was wszystkich i z cała naszą trójka wysyłam tyle miłości ile jest możliwe.

Sergiusz Miso i Halinka 🥰